Toto Wolff o tym, dlaczego W14 przekształcił się z „najgorszego” Mercedesa w tego, z którym Lewis Hamilton zapewnił sobie pole position
Szef Mercedesa, Toto Wolff, uważa, że zaufanie do samochodu jest powodem okrążenia pole position Lewisa Hamiltona przed GP Węgier 2023. Rozmawiając z mediami, w tym We, po sesji kwalifikacyjnej Australijczyk czuł, że niekonsekwencje w jego samochodzie ograniczały jego kierowców wcześniej.
Odpowiadając na pytanie We’s dotyczące okrążenia pole position Hamiltona, szef zespołu Mercedesa powiedział:
„Największą słabością samochodu nie jest brak docisku. Chodzi o to, że samochód jest nieprzewidywalny, a kierowcy naprawdę nigdy nie mają pewności siebie, aby mocno naciskać w kwalifikacjach. I myślę, że samochód, który mieli dzisiaj, dał im pewność siebie i pozwolił im pchać się bez myślenia o tym, że mogą wyjść na wjazd i wyjazd z zakrętu. To jest, jak sądzę, główny obszar, nad którym musimy popracować, dając im bardziej przewidywalny balans bolidu”.
Co za koniec rollercoastera sesji kwalifikacyjnej!
Wypatroszony dla George’a, ale to nie powstrzyma całego zespołu przed utknięciem w jutrzejszym wyścigu. 👊 pic.twitter.com/9irNAGuh3c
— Zespół Mercedes-AMG PETRONAS F1 (@MercedesAMGF1) Lipiec 22, 2023
Został również zapytany przez We, jak dużą część okrążenia można przypisać pewności siebie Brytyjczyka na torze Hungaroring, a nie poprawie samochodu.
W odpowiedzi na to Wolff stwierdził, że nieprzewidywalność samochodu Mercedesa ograniczyła ich kierowcom dobre wyniki w kwalifikacjach. Czuł, że samochodowi nie brakowało docisku, ale zamiast tego był nieprzewidywalny z toru na tor.
Biorąc pod uwagę sukcesy Hamiltona na torze, oczekiwano, że będzie sobie radził dobrze, ale kiedy rozmawiał z We w czwartek, był ostrożnym optymistą.
Wchodząc w weekend, Brytyjczyk był sceptycznie nastawiony do swojej jazdy i samego doświadczenia, które zrobią różnicę w niedzielę. Jego okrążenie pole position było o 0,003 sekundy szybsze niż Max Verstappen , który zajął drugie miejsce na starcie.
Wolff uważał, że to samochód, który dobrze spisywał się na Hungaroringu, dał obu kierowcom możliwość bycia konkurencyjnymi.
Szef zespołu Mercedesa uważa, że wpływ podłoża sprawia, że osiągi samochodu są nieprzewidywalne
Szef Mercedesa, Toto Wolff, uważa, że samochody nowej generacji były niespójne z osiągami ze względu na technologię efektu naziemnego. Uważa on, że wszystkie zespoły walczyły o to, by konsekwentnie utrzymywać się w optymalnym oknie, z wyjątkiem Red Bulla i McLarena.
Zapytany, czy ich problemy z równowagą i stabilnością tyłu zostały rozwiązane lub czy osiągi były specyficzne dla toru, Wolff powiedział:
„Myślę, że z pewnością część tych samochodów z efektami naziemnymi jest zagadką. Wydajność wydaje się przychodzić i odchodzić dla wszystkich zespołów.
„Gratulacje dla Alfy, zajmują dziś piąte i siódme miejsce na starcie. Nie sądzę, żeby tak naprawdę rozumieli, skąd to się wzięło. Tak więc wydaje się, że jako jedyni odblokowali Red Bulla, rozumiejąc, co się dzieje, i być może McLaren. To nie jest coś, co można poddać inżynierii wstecznej, to jest coś, nad czym trzeba po prostu popracować, przyjść i wyciągnąć właściwe wnioski. Tak jak mówisz, to była cecha samochodu, luźne zakończenia i brak pewności siebie.
Wyjaśnienie nie jest konieczne. 🐐 pic.twitter.com/40a0Y1A0Ja
— Zespół Mercedes-AMG PETRONAS F1 (@MercedesAMGF1) Lipiec 22, 2023
Mercedes miał niespójności w swoich wynikach przez cały weekend, gdzie nie byli w stanie ocenić, gdzie stali w kolejności dziobania. Podczas gdy George Russell został znokautowany w samym Q1, Lewis Hamilton zdobył pole position.
Pomimo sceptycyzmu co do tempa wyścigu w niedzielę, pole position zdecydowanie podniosło morale zespołu. Zmagali się ze swoim samochodem od zarania nowej ery efektów przyziemnych w tym sporcie.
Dodaj komentarz