Tim Tszyu kontra Sebastian Fundora: Pełne skróty wideo
Pomimo mężnego wysiłku, wysiłki Tima Tszyu, by zostać niekwestionowanym mistrzem, dobiegły końca w ubiegły weekend po wyczerpującej walce z Sebastianem Fundorą.
Mimo że przewidywano, że zarobi historyczną sumę pieniędzy, Australijczykowi niewiele zabrakło do wygrania niejednogłośną decyzją po wyczerpujących 12 rundach. Pierwotny przeciwnik Tszyu, Keith Thurman, musiał wycofać się z powodu kontuzji, co spowodowało, że Tszyu dokonał zmian. Fundora, który zastąpił drużynę w ostatniej chwili, przywiózł ze sobą niepokonany rekord i nieubłagane podejście do walki.
Wyczekiwana walka spełniła wszystkie oczekiwania, ponieważ obaj zawodnicy przez cały czas wymieniali się potężnymi ciosami. „The Soul Taker” na początku wykazywał się dużą agresją, ale niestety w drugiej rundzie doznał makabrycznej kontuzji głowy.
Pomimo niewyraźnego widzenia spowodowanego rozcięciem, Tszyu nie poddał się i nadal atakował ciało Fundory, ze stałym sukcesem. Tymczasem Fundora wykorzystał swoją przewagę w zasięgu w późniejszych rundach, używając dźgnięć i cięć podbródkowych, by pieprzyć Tszyu.
Ostatecznie sędziowie preferowali aktywność Fundory i dominację jego dźgnięciami, co doprowadziło do przyznania mu wakującego tytułu WBC i zdetronizowania Tszyu jako mistrza WBO.
Poniżej przyjrzyjcie się wyróżnionym momentom tej walki:
Kiedy ktoś go obserwował, Fundora miał owinięte ręce.
Przygotowując się do strajku, Tszyu bierze udział w rozgrzewce.
Początkowa runda rozpoczyna się od „The Soul Taker”, który wykonuje serię wczesnych ataków.
Gdy druga runda dobiega końca, łokieć Fundory otwiera ranę na Tszyu, zamieniając mecz w krwawą sprawę.
Gdy bitwa wkracza w szóstą rundę i staje się krwawa, żaden z wojowników nie zostaje rozpoznany.
Pomimo kontuzji obaj zawodnicy nadal walczą o awans do rundy finałowej.
Po 12 rundach sędziowie ogłosili zwycięzcę Fundory z punktacją 112-116, 116-112 i 115-113.
Dodaj komentarz