„Ten facet mnie teraz zabije” – Gilbert Burns dzieli się historią o tym, jak „uderzył” Francisa Ngannou w ramię podczas nieudanej sesji treningowej
Gilbert Burns i Francis Ngannou starli się ze sobą w pewnym momencie i zrobiło się trochę nerwowo.
Występując jako gość podcastu Jaxxon, Burns opowiadał Rampage’owi Jacksonowi o poprzedniej sesji treningowej, którą odbył z Ngannou. Były mistrz wagi ciężkiej UFC odniósł lekką kontuzję, ale Burns obawiał się tego, co będzie dalej.
W klipie udostępnionym X za pośrednictwem @mma_orbit Burns powiedział:
„Trenowałem z nim wcześniej. Tak, nie podobało mu się to. To było bardzo dawno temu. Wciąż byliśmy w Blackzilians, więc może pięć lat temu. Mocno się chwytamy, chwytam go za ramię, nie odklepuje. Podniósł rękę, tak się bałam. Mówię: o mój Boże, teraz ten facet mnie zabije. Ale on był w tym spokojny. Więc tak, trenowaliśmy już wcześniej, ale nie chcę walczyć z tym gościem.
Poniżej znajdziesz Burnsa omawiającego trening z Ngannou:
Ostatni występ Gilberta Burnsa w UFC
Gilbert Burns w ostatnich czterech meczach ma obecnie bilans 2-2, a dwie porażki przekładają się na zwycięstwa w oktagonie.
Pierwszą porażką w tym ostatnim odcinku został Khamzat Chimaev na UFC 273 w kwietniu ubiegłego roku. 37-latek stracił tam punkty, ale odzyskał najlepszy wynik Neil Magny przez duszenie trójkątem ramion na UFC 283.
Pochodzący z Rio De Janeiro pokonał następnie Jorge Masvidala jednogłośną decyzją na kwietniowej gali UFC 287. Ostatni występ Burnsa w chwili pisania tego tekstu zakończył się jego jednomyślną decyzją z Belalem Muhammadem na UFC 288 w maju.
Gilbert Burns doznał kontuzji podczas walki z Muhammadem, ale jego powrót ma nastąpić w pierwszym kwartale 2024 r. Jego następna walka odbędzie się z Jackiem Dellą Maddaleną na gali UFC 299 w marcu.
Były pretendent do tytułu wagi półśredniej UFC jest obecnie czwartym zawodnikiem kategorii 170 funtów w UFC i musi dogonić jedenastą Maddalenę, jeśli chce ponownie zapewnić sobie złoto w kategorii wagowej drugi rok.
Dodaj komentarz