„Nie było problemów” – Max Verstappen nie szukał usprawiedliwienia po porażce z Sergio Perezem
Max Verstappen miał nieszczęśliwą niedzielę i ostatecznie nie udało mu się wygrać Grand Prix Azerbejdżanu. Teraz wyjaśnił sprawę. Podczas Grand Prix Azerbejdżanu Verstappen był zmuszony przyznać, że Sergio Perez był lepszy w wyścigu.
Po niefortunnym dla niego samochodzie bezpieczeństwa stracił prowadzenie, ale Checo już oddychał mu po karku. Obrońca tytułu walczył przez resztę wyścigu z niewielkimi poprawkami, które często wprowadzał podczas pracy nad kierownicą. Zapytany o te kwestie, odrzucił pytanie na bok:
„Nie było żadnych problemów. Nie było z tym żadnych problemów. Prawdopodobnie używam tych ustawień nieco inaczej niż Checo. Jak powiedziałem, być może nie używałem odpowiednich ustawień z nowymi oponami Pirelli, co może być bardziej zauważalne na torze ulicznym, ponieważ tutaj potrzebujesz większej pewności w zakrętach. Równowaga musi być jak najbardziej zbliżona do ideału”.
On kontynuował:
„Więc tak, miałem naprawdę ciężki czas na początku wyścigu i próbowałem wszystkiego. Nie wytrzymałem do końca wyścigu. Pomógł mi w tym zespół. W okresie poprzedzającym następne wyścigi, więc będzie trochę badań, aby zobaczyć, co możemy zrobić lepiej operacyjnie. Czasami jednak zdarzają się weekendy, w których wszystko idzie idealnie, a samochód jedzie jak rakieta. To także w tym roku, ale wymaga jeszcze trochę pracy, aby je dopracować”.
Sergio Perez zdobył w sumie 33 punkty, osiem w sobotnim sprincie i 25 punktów, wygrywając Grand Prix Azerbejdżanu. Zmniejszył dystans między sobą a Maxem Verstappenem.
Max Verstappen – dramat George’a Russella trwa
Podczas Grand Prix Azerbejdżanu para zdołała nie wchodzić sobie w drogę, co nie miało nic wspólnego z startem George’a Russella z 11. miejsca. Po wyścigu Russell został zapytany przez media, czy rozmawiał z Maxem Verstappenem po incydencie, w którym wymienili gorące słowa.
„Nie, z mojej strony nie ma nic do powiedzenia. W końcu to chwila dla każdego. Nie wiem, czy teraz czuje się inaczej, koniec końców to trochę incydent wyścigowy”.
Dramat pierwszego okrążenia z udziałem Verstappena i Russella opuścił boczną kapsułę byłego, co kosztowało go dobry występ w sprincie. Pomimo uszkodzeń zdołał dostać się do pierwszej trójki i zajął drugie miejsce w niedzielnym wyścigu.
Dodaj komentarz