„W przeszłości zdarzały się też inne chrząknięcia” – Coco Gauff ucina twierdzenia, że rozproszyły ją chrząknięcia Aryny Sabalenki po przegranej w Australian Open SF
Coco Gauff zaprzeczyła, że rozproszyły ją chrząknięcia Aryny Sabalenki podczas wieców półfinału Australian Open 2024.
Kampania Gauff w Melbourne zakończyła się w czwartek 25 stycznia trzecią porażką z Sabalenką. W pojedynku trwającym godzinę i 42 minuty pod zamkniętym dachem na Rod Laver Arena przegrała 6:7 (2), 4:6. Jednak w bezpośrednich spotkaniach nadal utrzymuje niewielką przewagę 4:3 nad Białorusinką.
W czwartek Sabalenka była w najlepszej formie, uderzając łącznie 33 zwycięzców, czemu często towarzyszyły jej charakterystyczne pomruki. Po meczu Gauff została zapytana, czy chrząkanie kiedykolwiek wytrąciło ją z równowagi podczas pojedynku.
„Nie przeszkadzało mi to. Nie rozumiem jak może to komuś przeszkadzać. Ale tak, nie przeszkadza mi to, ponieważ jest spójny. Gdyby ona [Aryna Sabalenka] zrobiła to rozciągając się na niektórych piłkach, pomyślałbym: „OK, to niedorzeczne”. Nie, myślę, że to tylko ona. W porządku. W przeszłości byli też inni chrząkający. Nie przeszkadza mi to” – powiedziała Amerykanka podczas konferencji prasowej.
Nastolatka dodała dalej, że przyzwyczaiła się do płaczu.
„To znaczy, dużo się z nią bawiłem, więc nie mogę tu siedzieć i mówić, że chrząkanie rozprasza. Nawet nie wiem, gramy już chyba piąty raz. Nie, nie sądzę. Nie zauważam, kiedy… Mam wrażenie, że przynajmniej przy niej jest to spójne, więc mi to nie przeszkadza” – powiedziała.
Coco Gauff: „Nie sądzę, żeby to była taktyka czy coś. Myślę, że po prostu tak gra w tenisa Aryna Sabalenka”
Podczas konferencji prasowej podczas Australian Open Coco Gauff stwierdziła, że już wcześniej spotkała się z zawodniczką, która próbowała używać pomruków z zamiarem zrzucenia jej z nóg w kluczowych momentach.
„To znaczy, grałem w przeszłości z graczem, u którego chrząknięcie nie było spójne i celowo chrząkał dłużej przy 30-All lub dwójce. Jeśli będzie to spójne, nie mogę nic na ten temat powiedzieć” – powiedziała.
W przypadku Aryny Sabalenki Gauff uważa jednak, że jest to naturalne i nie taktyczne.
„Myślę, że nie należy chrząkać, gdy ktoś uderza. Jak mówiłem, nie zauważyłem tego. Grając z nią, wiesz, że właśnie to zrobi. Nie sądzę, żeby to była taktyka czy coś, po prostu tak gra w tenisa ona [Aryna Sabalenka]” – dodała Coco Gauff.
Dodaj komentarz