„Zespół SWAT nie pomyślał, żeby jeszcze raz to sprawdzić?”: Żart z Białego Domu wywołuje dzikie reakcje w Internecie
W poniedziałek 15 stycznia znaczna liczba personelu ratunkowego przybyła do Białego Domu po tym, jak zadzwoniono pod numer 911, fałszywie informując, że w obliczu pożaru dana osoba została uwięziona w budynku. Prezydenta Joe Bidena nie było na terenie obiektu, gdy doszło do zdarzenia. Organy ścigania ustaliły, że fałszywe wezwanie otrzymali nieco ponad 15 minut po powiadomieniu.
Wezwanie alarmowe wykonano o godzinie 7:03 czasu wschodniego. Do Białego Domu wysłano wiele jednostek straży pożarnej i służb ratunkowych z Waszyngtonu. Straż pożarna i ratownictwo medyczne Dystryktu Kolumbii oraz personel tajnych służb USA szybko ustalili, że był to fałszywy raport i odwołali reakcję na wezwanie.
Kiedy organy ścigania oddzwoniły pod numer, który zaalarmował ich o pożarze, osoba, która odebrała, oświadczyła, że w ogóle nie dzwoniła, wskazując, że została oszukana.
Wygląda na to, że Biały Dom został „spoliczkowany”. Dla niewtajemniczonych swatting to niebezpieczne oszustwo kryminalne polegające na składaniu policji fałszywych raportów z zamiarem zwabienia dużych jednostek policji w określone miejsce. W takich przypadkach ludzie składają fałszywe raporty, twierdząc między innymi, że uczestniczyli w masowej strzelaninie, zamachu bombowym lub zostali wzięci jako zakładnicy.
„Jak wielkim trzeba być zagrożeniem”: incydent w Białym Domu wywołuje zamieszanie w Internecie
Użytkownicy Internetu byli zszokowani, gdy dowiedzieli się, że Biały Dom został zaatakowany. Wiele osób zastanawiało się, w jaki sposób Secret Service nie rozpoznała, że otrzymała fałszywe połączenie. Inni też zastanawiali się, dlaczego Joe Biden był na wakacjach.
Kilku internautów bezlitośnie trollowało Biały Dom i powiedziało:
Wiadomość o niedawnym swattingu została upubliczniona przez osobę nieuprawnioną do rozmawiania na ten temat z prasą. Postanowili porozmawiać z Associated Press pod warunkiem zachowania anonimowości.
Zbadano przypadki swattingu w USA
Biały Dom nie jest jedyną instytucją rządową, która została uderzona. Ofiarami tego samego padło kilku polityków i celebrytów w całym kraju. Niedawno dziennik „The Guardian” doniósł, że kongresmenka Marjorie Taylor Greene i sekretarz stanu stanu Maine Shenna Bellows również zostały pobite. Ten ostatni nadzorował sprawę o oszustwo cywilne na kwotę 370 milionów dolarów przeciwko byłemu prezydentowi Donaldowi Trumpowi.
Zaledwie osiem dni temu sędzia Tanya Chutkan również została pobita. Do organów ścigania wysłano fałszywy telefon w sprawie strzelaniny w jej domu. Metropolitalna policja szybko zauważyła, że telefon był mistyfikacją.
Według powyższego źródła sędzia Arthur Engoron również padł ofiarą incydentu po otrzymaniu groźby podłożenia bomby.
Jeśli chodzi o swatting, prokurator generalny Merrick Harland podczas prywatnego spotkania z wydziałem sprawiedliwości stwierdził, że jest to „głęboko niepokojące”. Według wspomnianego serwisu informacyjnego dodał także:
„Te groźby użycia przemocy są niedopuszczalne. Zagrażają tkance naszej demokracji.”
W chwili pisania tego artykułu prezydent Joe Biden musiał być już w Białym Domu. Obecny Potus spędzał weekend w Camp David, rezydencji prezydenckiej w Maryland. Uczestniczył także w obchodach Dnia Martina Luthera Kinga Jr. w Filadelfii.
Dodaj komentarz