Najnowsza postać z serii Shibuya sprawia, że ​​fani Jujutsu Kaisen nienawidzą Mei Mei (i nie bez powodu)

Najnowsza postać z serii Shibuya sprawia, że ​​fani Jujutsu Kaisen nienawidzą Mei Mei (i nie bez powodu)

Autor Jujutsu Kaisen, Gege Akutami, ma doskonałą umiejętność tworzenia fascynujących i różnorodnych postaci pod względem osobowości, ale niedawny dodatek do historii Shibuya w anime pokazuje, że nie zawsze tak jest. Sytuacja ta wynika z faktu, że projekt postaci Ui Ui, młodszego brata Mei Mei, został opublikowany, a fani, którzy przeczytali mangę, okazali w Internecie swoją niechęć do niej.

Warto zaznaczyć, że fandom Jujutsu Kaisen okazywał niechęć głównie Mei Mei, a nie jego bratu. Chociaż rozpoczęła serię jako interesująca postać ze względu na swój projekt i tajemniczą osobowość, nigdy nie zdradzając swojego stanowiska w zakresie moralności, pewne wydarzenia w mandze z udziałem jej brata zmieniły ją teraz w jedną z najbardziej znienawidzonych postaci w serii … i nie bez powodu.

Zastrzeżenie: ten artykuł zawiera spoilery dotyczące serii Jujutsu Kaisen.

Fani Jujutsu Kaisen okazują niechęć do Mei Mei i jej związku z bratem Ui Ui

Projekt postaci Ui Ui, młodszego brata Mei Mei, został opublikowany w ten poniedziałek i wielu fanów Jujutsu Kaisen pokazało swoją niechęć do tej postaci i historii, w którą jest zaangażowany, podczas wątku Shibuya Incident w mandze .

Dołącza do głównego bohatera, Yuji Itadori i jego siostry Shibuyi, aby pomóc i okazuje się, że ma pewne zdolności, które pomagają Mei Mei w walce, co jest pomieszane, ponieważ oznacza, że ​​jest dzieckiem wrzuconym do walki .

Jednak największa krytyka, jaką spotkały zarówno Mei Mei, jak i Ui Ui, pojawiła się po ich pojawieniu się w tym wątku.

Po tym, jak wypełnią swoją część umowy i rozpęta się piekło po zapieczętowaniu Satoru Gojo , odlatują do Malezji bez żadnych trosk. Następnie Mei Mei i Ui Ui odgrywają scenę w swoim hotelowym łóżku, co sugeruje, że mają kazirodczy związek.

Ta scena w Malezji zaszkodziła wizerunkowi Mei Mei wśród fanów z kilku powodów. Nie tylko uciekła z miejsca bitwy i nie mrugnęła okiem, gdy w Shibuyi umierały tysiące ludzi, ale także sposób, w jaki pozornie dbała o swojego brata, nie przypadł do gustu fanom.

Co więcej, zmanipulowała go także emocjonalnie, aby ją czcił i używał jako narzędzia w walce, która w każdej chwili może potencjalnie zakończyć jego życie.

Ta scena w kontekście serialu

Jujutsu Kaisen to serial, który pokazał, szczególnie w mandze, że autor Gege Akutami potrafi udać się w wiele mrocznych miejsc, co chwali wielu fanów.

Jednak jeśli chodzi o związek pomiędzy Ui Ui i Mei Mei oraz tę niesławną scenę w mandze, można postawić argument, że była ona całkowicie niepotrzebna.

Ta scena (i cała relacja rodzeństwa) nie została zbadana, wyjaśniona ani nie ma żadnych konsekwencji w dalszym ciągu historii. W chwili pisania tego tekstu Mei Mei należy do grupy bohaterów, gdy w mandze Satoru Gojo walczy z Ryomenem Sukuną . Nie została ukarana za uwodzenie brata i manipulowanie nim emocjonalnie, co sugeruje, że Akutami albo odrzucił pierwotny pomysł, jaki miał na ten wątek poboczny, albo po prostu chciał dodać odrobinę szokującej wartości, która wydawała się przesadzona.

Z drugiej strony niektórzy fani snuli teorię, że ta scena ma kontrastować ze śmiercią Nanami Kento w historii Incydent w Shibuya.

Oznacza to, że zasadniczo ta scena ma kontrastować ze złymi ludźmi w świecie Jujutsu (Mei Mei) żyjącymi w luksusie, podczas gdy dobrzy ludzie (Nanami) umierają bez litości. Chociaż może to być interesujący pomysł, biorąc pod uwagę wszystko, jest to naciągana symbolika i nie ma dużej wagi.

Końcowe przemyślenia

Popularność anime Jujutsu Kaisen zyska kolejny ogromny wzrost dzięki historii Shibuya Incident, powszechnie uważanej za najlepszą fabułę w mandze. Tego samego nie można powiedzieć o postaci Mei Mei i należy przedstawić mocny argument, że ta scena nie wymaga adaptacji, ponieważ nie wnosi ona nic do historii i jest tematem kontrowersyjnym dla wielu osób.

https://www.riddle.com/embed/a/sUIm293V?staticHeight=true

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *