„McLaren normalnie nie mówił w moim języku”: Daniel Ricciardo o tym, jak okres w AlphaTauri może różnić się od jego ostatniego zespołu
Daniel Ricciardo uważa, że jego zaufanie do AlphaTauri jest zupełnie inne niż w przypadku McLarena .
Rozmawiając z mediami, w tym We , po GP Węgier Australijczyk stwierdził, że McLaren bardziej pasuje do Lando Norrisa niż do niego.
Zapytany o korzyści, jakie osiągnął podczas swojego pierwszego występu w AlphaTauri w porównaniu z okresem spędzonym w McLarenie, Daniel Ricciardo odpowiedział:
„Tak, to naprawdę najbardziej zachęcająca rzecz. Czułem, że z jakiegoś powodu McLaren zwykle nie mówi w moim języku. Z pewnością mówi językiem Lando, on z pewnością wie, jak najlepiej wykorzystać tę rzecz. Ale wydawało się, że szczególnie w zeszłym roku był to trochę impas i naprawdę trudno było się z tego wydostać.
„Więc dlatego czas wolny, a teraz świeży zespół i środowisko. To po prostu najwyraźniej było dla mnie najlepsze. Tylko o to mogę prosić – o postęp i ponowne otwarcie na naukę. To też jest ważne”.
30 minut do startu wyścigu 👊🏼 #HungarianGP 🇭🇺 pic.twitter.com/octD83ImL3
— Scuderia AlphaTauri (@AlphaTauriF1) 23 lipca 2023 r
Pewny postępów i korzyści osiąganych z sesji na sesję, Daniel Ricciardo twierdził, że w McLarenie miał inny sposób myślenia w porównaniu do AlphaTauri.
Opisując swój okres w McLarenie, Australijczyk czuł, że osiągnął impas z samochodem, w którym nie był w stanie przełożyć swojego zrozumienia na tor. 34-latek jest zdania, że Lando Norris był w stanie wydobyć z tego auta więcej niż on.
Ricciardo czuł, że czas wolny i zmiana środowiska po powrocie do obozu Red Bulla przyniosły mu znaczne korzyści dzięki jego występowi w AlphaTauri. Chociaż samochód, którym jeździ, może nie jest najbardziej konkurencyjny, ale udało mu się obejść jego ograniczenia.
Daniel Ricciardo uważa, że przerwa Fernando Alonso od F1 zainspirowała go
Daniel Ricciardo ujawnił anegdotę, w której Fernando Alonso powiedział mu, jak pomógł mu urlop naukowy z F1. Australijczyk wziął doświadczenie Alonso z przerwą w sporcie jako inspirację do ponownego nabrania energii na powrót.
Kierowca AlphaTauri twierdził, że cieszył się z powrotu na starcie oraz z energii i radości tłumów. Ricciardo czuł, że jego własna przerwa pomogła mu się zresetować i odzyskać pewność siebie.
Zapytany o to, jak urlop naukowy wpłynął na niego i jego wyniki, Daniel Ricciardo odpowiedział:
„Tak, naprawdę czuję, że mam pół roku wolnego, nawet jeśli nie był to rok, jak się spodziewałem. Pół roku nadal sprawiło, że na pewno się zresetowałem. Znowu czuję się pełna energii. Właściwie pamiętam rozmowę z Fernando jakieś dwa lata temu. Nie myślałem o zrobieniu sobie przerwy, ale po prostu rozmawialiśmy gdzieś podczas lotu.
„I powiedział, że wiesz, że przerwa była dla niego jedną z najlepszych rzeczy, jakie kiedykolwiek zrobił, i to sprawiło, że pomyślałem, że może jeśli poczuję, że kiedykolwiek będę tego potrzebował, to nie powinienem się tego zbytnio bać. A potem widok roku, który napełnił mnie pewną pewnością siebie. Naprawdę cieszę się, że znalazłem się w takiej sytuacji i wróciłem, czując, że wszystko znów jest normalne. Jak powiedziałeś, siatka startowa, emocje, adrenalina – wszystko mi się podobało.
Wyścig Daniela Ricciardo zaczął się nierówno, gdy Australijczyk wrócił do wyścigów #HungarianGP @AlphaTauriF1 pic.twitter.com/p9CEAbisvZ
– Formuła 1 (@F1) 23 lipca 2023 r
Opisując emocje związane z powrotem do sieci, Ricciardo powiedział:
„Tak, to jest coś, wiesz na pewno, że są nerwy, jest podekscytowanie, jest wiele takich rzeczy. Ale wiesz, czasami prawdopodobnie zapominamy przypomnieć sobie, aby po prostu polubić to i po prostu się uśmiechać w tej chwili. Po prostu naprawdę próbowałem się tym cieszyć i oczywiście nadal starasz się być skupiony. I po prostu ciesząc się tym, tak, tłum był całkiem fajny. Słyszałem wiele okrzyków”.
Wracając do startu zaledwie sześć miesięcy po wyrzuceniu przez McLarena, Daniel Ricciardo wydawał się entuzjastycznie nastawiony do ponownej jazdy. Test Pirelli z Red Bullem na Silverstone pomógł mu odzyskać pewność siebie, co przełożyło się na tor na Węgrzech.
Gdyby nie uderzenie Guanyu Zhou na pierwszym okrążeniu GP Węgier, Australijczyk byłby na dobrej drodze do zajęcia miejsca w pierwszej dziesiątce.
Dodaj komentarz