Najważniejsza czerwona flaga Red Bull powinna zachować ostrożność przy wyborze Daniela Ricciardo na miejsce Sergio Pereza

Najważniejsza czerwona flaga Red Bull powinna zachować ostrożność przy wyborze Daniela Ricciardo na miejsce Sergio Pereza

Daniel Ricciardo zastępując Sergio Pereza i współpracując z Maxem Verstappenem w Red Bullu to coś, co może wkrótce stać się rzeczywistością, zwłaszcza jeśli występy Meksykanina nie poprawią się. Z drugiej strony, wracając do F1, Ricciardo pokazał przyzwoitą formę i błyski prędkości, które wskazują, jak dobrze jeździł w przeszłości.

Wyścig w Meksyku był interesujący, jeśli weźmiemy to pod uwagę, ponieważ był to drugi wyścig Ricciardo po kontuzji nadgarstka. Australijski kierowca wyprzedził Sergio Pereza w Red Bullu i zdobył przyzwoitą liczbę punktów również dla AlphaTauri.

Nawet podczas wyścigu w Brazylii Ricciardo spisał się przyzwoicie, mimo że jego występy w niczym nie przypominały tego, co miał w Meksyku. Powiedziawszy to, jest jedna główna czerwona flaga, która sięga sezonu 2018 F1, na którą Red Bull musi uważać przed podpisaniem kontraktu z Australijczykiem.

Zanim porozmawiamy o czerwonej fladze, przyjrzyjmy się względnym występom kolegów z drużyny, którzy zastąpili Daniela Ricciardo w Red Bullu.

Max Verstappen kontra następcy Daniela Ricciardo w Red Bullu

#1 Pierre Gasly

Wyścigi: 1-11

Punkty: 63-181

Pierre Gasly był pierwszym kierowcą, który zastąpił Daniela Ricciardo w 2019 roku i przetrwał przez większą część sezonu. Wyniki w porównaniu z Maxem Verstappenem nie wyglądały wtedy dobrze i nie wyglądają dobrze po czterech latach, patrząc z perspektywy czasu.

Ricciardo widział, jak Verstappen zdobył prawie trzykrotnie więcej punktów niż on, a podczas swojej kariery w zespole tylko raz mógł przewyższyć swojego kolegę z drużyny i przewyższyć go.

# 2 Alex Albon

Wyścigi: 1-17 (z wyłączeniem DNF)

Punkty: 177-311

Alex Albon zastąpił Gasly’ego w połowie sezonu 2019 i patrząc wstecz, można śmiało powiedzieć, że on również nie radził sobie dobrze. Był częścią Red Bulla przez 18 miesięcy i w tym czasie tylko raz pokonał Verstappena.

Nawet w wyścigach, jeśli wykluczymy DNF dla obu kierowców, tylko w jednym wyścigu wyprzedził swojego kolegę z drużyny i ostatecznie pod względem punktów różnica była dość duża,

#3 Sergio Pereza

Wyścigi: 8-48 (z wyłączeniem DNF)

Punkty: 753-1373,5

Następny w kolejce jest Sergio Perez, który dołączył do Red Bulla w 2021 roku i od tego czasu jest częścią zespołu. Również pod względem punktowym różnica między nim a jego kolegą z drużyny jest ogromna.

Czerwona flaga z Danielem Ricciardo

Kiedy mówimy o partnerstwie Maxa Verstappena i Daniela Ricciardo, zwykle bierzemy pod uwagę wszystkie trzy lata. Jednak w tym wszystkim brakuje nam jednego kluczowego szczegółu.

W latach 2016 i 2017 Verstappen wciąż się uczył i dojrzewał, nie był jeszcze kompletnym pakietem i wciąż popełniał wiele błędów. Na początku 2018 roku kierowca Red Bulla również popełnił o wiele za dużo błędów i dopiero wyścig w Monako Holender zmienił zdanie.

Nawet Verstappen przyznał, że po wyścigu w Monako potrzebował resetu w swoim podejściu. Stał się bardziej wyważony i rezultaty były natychmiastowe.

Kiedy mówimy o czerwonej fladze w przypadku Daniela Ricciardo, mamy na myśli jego względny występ w porównaniu z kolegą z drużyny po wyścigu w Monako. Spójrzmy.

Rywalizacja łeb w łeb z Maxem Verstappenem po GP Monako F1 w 2018 roku

Wyścigi: 1-7 (z wyłączeniem DNF)

Punkty: 98-214

Zanim zagłębimy się w te liczby, należy wziąć pod uwagę jedną rzecz, a mianowicie słabą niezawodność jednostki napędowej Renault . Doprowadziło to do wielu błędów ze strony obu kierowców, w związku z czym różnica punktów może nie być tak naprawdę orientacyjna.

Liczby, w których Australijczyk tylko raz pokonał Verstappena po Monako i tylko raz w pozostałej części sezonu był przed nim tylko raz, są bardzo podobne do tych, które osiągnęli Gasly, Albon i Perez.

Wniosek

Patrząc na te liczby, można śmiało stwierdzić, że Daniel Ricciardo był zdominowany przez Maxa Verstappena w taki sam sposób, jak jego następcy. W 2018 roku Australijczyk nie miał takiego postrzegania, jak wielu z niego obecnie.

W tamtym czasie był uważany za jednego z najlepszych kierowców w F1. W tej chwili nadal istnieją znaki zapytania co do tego, jak dobry jest. Po jego pobycie z Lando Norrisem w McLarenie wielu zastanawia się, jak dobry jest. W 2018 roku czegoś takiego nie było.

Mimo to wyniki Ricciardo w meczu z Verstappenem były równie złe, jak każdego z jego następców, gdy tylko jego kolega z drużyny stał się bardziej zrównoważony w swoim podejściu.

Red Bull postrzega Australijczyka jako ulepszenie Sergio Pereza. Ale czy naprawdę? Jeśli spojrzymy wyłącznie na te liczby, wydaje się, że w żadnym wypadku tak nie jest.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *