„Najlepszy w historii”: Doris Burke deklaruje, że wielkość LeBrona Jamesa jest nie do zdefiniowania

„Najlepszy w historii”: Doris Burke deklaruje, że wielkość LeBrona Jamesa jest nie do zdefiniowania

Choć wielu nienawidzi LeBrona Jamesa, są tacy, którzy stoją po jego stronie i chwalą go za pracę, którą wykonał w swojej karierze. Jednym z przykładów może być wybitna prezenterka NBA, Doris Burke, która została niedawno zaproszona przez Slinga do odcinka, w którym miała opisać jednym słowem graczy NBA.

W trakcie tego fragmentu Doris Burke stwierdziła, że ​​świetnych graczy trudno jest opisać tylko jednym słowem. Było to szczególnie prawdziwe, gdy pojawiło się nazwisko LeBrona Jamesa. Burke ukoronowała go na najlepszego i wspomniała, że ​​potrzebuje więcej przymiotników, aby opisać „Króla”:

„Najlepiej, jak kiedykolwiek to zrobiłem” – Burke powiedział o Jamesie. „Potrzebuję więcej niż jednego [słowa] na określenie tego faceta”.

Czy LeBron James jest najlepszym graczem w koszykówkę w historii?

Los Angeles Lakers kontra Chicago Bulls
Los Angeles Lakers kontra Chicago Bulls

Od dłuższego czasu wiele osób spiera się i debatuje, czy LeBron James jest najlepszym koszykarzem wszechczasów. Naturalnie niektórzy na zawsze pozostaną zwolennikami Michaela Jordana i będą bronić jego imienia aż do grobu. Niektórzy nie mają na swojej liście Jamesa ani Jordana tylko dlatego, że uważają, że ta dwójka jest przereklamowana. Nikt jednak nie może zaprzeczyć wielkości, jaką LeBron pokazał przez całą swoją karierę.

Od swojego debiutanckiego sezonu w NBA James żyje zgodnie ze swoim pseudonimem „Wybrany”. Został wybrany Debiutantem Roku, a już w drugim sezonie stał się All-Starem i od tego czasu nie ogląda się za siebie. Poprowadził także znacznie słabszego Cleveland Cavaliers do finałów NBA w 2007 roku. Dodatkową wisienką na torcie jest fakt, że zdobył cztery tytuły MVP ligi, zdobył cztery tytuły mistrza NBA i jest obecnie rekordzistą pod względem największej liczby punktów w karierze w historii ligi.< /span>

Jeśli chodzi o rozmowę GOAT, wszystko zależy od preferencji. Wielu fanów Michaela Jordana często twierdzi, że jest lepszy od LeBrona Jamesa tylko dlatego, że ma więcej pierścieni. Stosując taką logikę, można łatwo powiedzieć, że Bill Russell powinien zostać nazwany KOZEM, biorąc pod uwagę, że ma 11 pierścieni. Inni mogliby powiedzieć, że Russell nigdy nie miał „prawdziwej” konkurencji, co prawdopodobnie mogłoby oznaczać, że Kobe Bryant powinien zostać KOZEM, ponieważ wygrał pięć pierścieni przeciwko większym talentom.

Biorąc to wszystko pod uwagę, fani koszykówki powinni po prostu docenić to, czego LeBron dokonał i co obecnie robi w lidze. Nieważne, „Królowi” pozostało jeszcze tylko kilka sezonów, zanim zdecyduje się zawiesić buty na kołku. Można go kochać lub nienawidzić, świat koszykówki może za nim tęsknić, gdy już go nie będzie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *