„Ten człowiek na 1000% złamie swojego kierowcę”: Tyrrell Hatton wyśmiewany przez fanów golfa za wykonanie ponad 5 uderzeń na 18. dołku

„Ten człowiek na 1000% złamie swojego kierowcę”: Tyrrell Hatton wyśmiewany przez fanów golfa za wykonanie ponad 5 uderzeń na 18. dołku

Royal Liverpool Golf Club nie jest łaskawy dla Tyrrella Hattona, zwłaszcza w drugiej rundzie. Pole jest trudne w nawigacji i pozostawiło kilku golfistów w niebezpieczeństwie stawienia czoła cięciu po dwóch rundach.

Tyrrell Hatton miał jednak największego pecha na 18. dołku podczas drugiej rundy. Dołek o par 5 nie jest łatwy dla golfistów, a kilku weteranów walczy o utrzymanie dołka na poziomie par.

Taichi Kho wyłożył na tym dołku 10, a Justin Thomas 9. Teraz 18. dołek zabrał trzecią ofiarę, Tyrrella Hattona. Jego walka na dołku doprowadziła go do poczwórnego bogey, czyli łącznie dziewięciu uderzeń.

Nie trzeba dodawać, że Tyrrell Hatton odszedł od dołka bardzo sfrustrowany.

Fani widzieli utratę jego cierpliwości i żartowali z tego na Twitterze. Kilku nawet spodziewało się, że z frustracji roztrzaska swoje pałki.

„Ten człowiek na 1000% złamie swojego kierowcę”.

Pomimo katastrofalnego zakończenia swojego dnia, Hatton zakończył mecz, zdobywając punktację nominalną za cały dzień i 36 dołków. Najprawdopodobniej zakwalifikuje się do Open Championship .

18. dołek w Open Championship 2023 pochłania kilka ofiar oprócz Tyrrella Hattona z regułą OB

18. dołek był zdecydowanie najtrudniejszy na polu, nawet bardziej niż zastraszający 17. dołek. Oprócz Thomasa, Kho i Hattona, Jorge Campillo i Phil Mickelson wylosowali 8, kończąc dzień dość kwaśnym akcentem.

Jednym z głównych powodów wysokich wyników jest wewnętrzna linia poza boiskiem, która rozciąga się po prawej stronie toru wodnego od tee boxu aż do greenu. Wszystko, co pójdzie zbyt dobrze, może nie zmieścić się w linii.

Do tego dochodzi pięć bunkrów, trzy po lewej i dwa po prawej. Te po lewej są raczej katastrofalne dla kilku golfistów.

Dołek rozgrywany jest tylko na jeden z dwóch sposobów dla golfistów: albo kończy się birdie, albo kilkoma bogeyami, albo gorzej.

Mówiąc o dziurze, Rory McIlroy powiedział za pośrednictwem APNews:

„Po prostu kiedy trafiasz w te bunkry, w pewnym sensie jedziesz na szczęściu i masz nadzieję, że nie trafi na jedną z tych nitowanych twarzy. Tak, Jon i ja nie mieliśmy zbyt wiele szans z naszymi trzecimi, więc po prostu masz nadzieję, że jakoś zrównamy się i wydostaniemy się z tego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *