„To mnie prześladuje” – Brett Favre szczerze opowiada o przegranej ze Świętymi podczas skandalu z Bountygate
Istnieje bardzo realna możliwość, że Brett Favre mógł wygrać kolejny pierścień. Kiedy New Orleans Saints pokonali Minnesota Vikings Favre’a, awansowali do Super Bowl. To było w środku bountygate, ale to nie jest dokładnie to, co sprawia, że legendarny rozgrywający jest tak zdenerwowany.
Favre powiedział do Jasona Whitlocka:
„Nigdy nie krytykowałem Świętych za nagrodę. Krytykuję fakt, że nawet pośród całego skandalu z nagrodami, miałem szansę wygrać tę grę lub przynajmniej dać nam szansę na wygraną i podjąłem źle przemyślaną decyzję…
„Wiesz, jestem dumny z przezwyciężania rzeczy podobnych do pobicia, ale pokonywania tego, stawiania czoła obronie, grania, które przezwycięża wszystkie negatywy, które nagromadziły się w grze. Miałem szansę wygrać te gry, zagrać, co tylko ja mogłem zrobić. To mogło dać nam awans do Super Bowl i to mnie prześladuje.
Wydaje się, że Favre bierze osobistą odpowiedzialność za porażkę i nie obwinia łowców nagród za stratę.
Mimo to jego drużyna była w stanie potencjalnie awansować do Super Bowl, gdyby zagrał. Nie zrobił tego i to właśnie nie pozwala mu zasnąć w nocy – nie żeby święci kierowani przez Paytona próbowali go skrzywdzić.
Co się stało z Brettem Favre i świętymi?
Gdy mecz był remisowy, a jego drużyna dążyła do zdobycia bramki z gry, Favre w niewytłumaczalny sposób rzucił przechwycenie, które zakończyło się wysłaniem gry do dogrywki, w której przegrali.
Gdyby nie rzucił tego podania, jego drużyna mogłaby wygrać, ponieważ była już na skraju pola do kosza. Zamiast tego starał się być bohaterem, którym często był, i to przyniosło odwrotny skutek.
Rok później Brett Favre wycofał się z futbolu, więc możliwe, że ta strata miała na niego bezpośredni wpływ. Teraz NFL Hall of Famer jest pod ostrzałem oszustwa związanego z opieką społeczną , w wyniku którego oszukano miliony ludzi.
Dodaj komentarz