Taylor Townsend: „Tenis niekoniecznie jest najbardziej modnym sportem, jest bardzo bougie i zarozumiały”

Taylor Townsend: „Tenis niekoniecznie jest najbardziej modnym sportem, jest bardzo bougie i zarozumiały”

Światowy nr 168 Taylor Townsend uważa, że ​​tenis musi się trochę rozluźnić i wierzy, że jest odpowiednią osobą, aby mu w tym pomóc.

Townsend jest najbardziej znana ze swoich wyczynów w grze podwójnej, wygrywając już dwa turnieje gry podwójnej w tym sezonie (Adelaide 1 i 2)

Niedawno rozmawiając z WTA Insider, Amerykanka podzieliła się swoimi poglądami na temat postrzegania sportu i tego, co musi zrobić, aby pozostać aktualnym.

„Tenis niekoniecznie jest najmodniejszym sportem” — powiedziała. „Jest bardzo bougie, bardzo zarozumiały. Ma piętno bycia w stylu Kentucky Derby. Bardzo grzeczny, bardzo poprawny. Musisz być cicho, musisz się ubrać. Popkultura jest tego przeciwieństwem”.

„Potrzebujesz właściwej osoby i odpowiedniej osobowości, aby połączyć te światy. Potrzebujesz kogoś, kto rozumie jedno i drugie. Potrzebujesz kogoś, kto pokaże, że możesz tu być, ale nadal możesz być fajny, nerwowy i zabawny. Myślę, że to ja!” – dodała.

Na froncie zawodowym Taylor Townsend jest na fali. W czwartek pokonała trzecią na świecie Jessicę Pegulę 6:2, 3:6, 6:3 i awansowała do trzeciej rundy Italian Open. Pochodzący z Chicago był w szczytowej formie podczas spotkania, wykonując znakomitą mieszankę drop shotów, wolejów znad głowy i uderzeń poprzecznych.

„Chciałam tym razem rzucić sobie wyzwanie w inny sposób” — Taylor Townsend o swojej decyzji o wystartowaniu w grze pojedynczej podczas Italian Open

Taylor Townsend podczas meczu drugiej rundy Italian Open z Jessicą Pegulą
Taylor Townsend podczas meczu drugiej rundy Italian Open z Jessicą Pegulą

W tym samym wywiadzie Taylor Townsend ujawniła, dlaczego zdecydowała się wziąć udział w Italian Open w pojedynkę, stwierdzając, że chce „rzucić sobie wyzwanie”.

„Dla mnie i mojego poziomu energii, abym mógł czuć się odmłodzony i podekscytowany przed startem w turniejach wielkoszlemowych, czułem, że lepiej będzie dla mnie po prostu grać w turniejach niższego poziomu i wygrywać mecze” – powiedział Townsend.

„Właśnie tego wtedy potrzebowałem. Ale tym razem chciałem rzucić sobie wyzwanie w inny sposób, próbując zapracować sobie na udział w tych dużych turniejach. Byłem w Stanach i wiem jak to jest. Ale nie wiedziałam, jak to jest, więc chciałam dać sobie to doświadczenie i ten poziom rywalizacji” – dodała.

Wydaje się, że decyzja opłaciła się Townsendowi. Pokonała Mirjam Bjorklund i Dalmę Galfi w prostych setach, aby zakwalifikować się do głównego losowania imprezy WTA 1000. Następnie pokonała Ysaline Bonaventure w zaciekłym pojedynku w trzech setach, po czym pokonała Jessicę Pegulę. W sobotę zmierzy się z Wang Xiyu .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *