Taila Santos szczegółowo opisuje „niewygodne aspekty”, które doprowadziły do ​​jej nagłego odejścia z UFC po zaciętej jak brzytwa walce o tytuł z Valentiną Szewczenko 

Taila Santos szczegółowo opisuje „niewygodne aspekty”, które doprowadziły do ​​jej nagłego odejścia z UFC po zaciętej jak brzytwa walce o tytuł z Valentiną Szewczenko 

Oczekuje się, że Taila Santos zadebiutuje w PFL w tym tygodniu. Jej nieoczekiwane odejście z UFC pod koniec ubiegłego roku wywołało spekulacje, gdyż obie strony nie ujawniły żadnych informacji na temat okoliczności.

Przygotowując się do nadchodzącej walki, brazylijska zawodniczka ujawniła „niewygodny aspekt”, który ostatecznie spowodował, że opuściła czołowe organizacje MMA.

Zwróciła się do Danny’ego Segury i powiedziała:

„Byłam w UFC, ale nie byłam zbyt szczęśliwa. Wszystko zaczęło się, gdy walczyłam o pas z Valentiną [Szewczenko]. Wygrałam tę walkę i była to jedna z pierwszych ciężkich walk, jakie Valentina stoczyła w swojej karierze… Tak wielu ludzi chciało zobaczyć rewanż, a fani o to prosili. Wierzę, że zasłużyłem na rewanż i szansę, ale tak się nie stało.

Mimo że brak rewanżu był zmartwieniem Santosa, nie był to jedyny czynnik. Wspomniała również o swojej frustracji związanej z polityką UFC dotyczącą harmonogramu gal.

„Były też pewne niewygodne aspekty związane z datami i kalendarzem, walczyłem raz, a potem nie było żadnych terminów i musiałbym czekać, a było mnóstwo opóźnień. Nie było kalendarza. Po każdej walce było dużo czekania i nie byłem zadowolony. Zdecydowałem się więc po prostu wywalczyć kontrakt i go nie przedłużać. [h/t ćpun MMA ]

Koniecznie przeczytajcie poniższy wywiad z Tailą Sanots:

Przechodząc do PFL, Santos widzi nową przyszłość. Charakterystyczna struktura sezonów w PFL, oferująca bezpośrednią drogę do mistrzostw i znaczną nagrodę w wysokości 1 miliona dolarów, wydaje się bardziej odpowiednia dla brazylijskiego sportowca.

W najbliższy czwartek Santos stanie do rywalizacji w klatce PFL, gdzie zmierzy się z Ilarą Joanne w pierwszej rundzie sezonu wagi muszej kobiet PFL 2024.

Podróż Taili Santosa w oktagonie

Pomimo imponujących zwycięstw i porażek, kariera Taily Santosa w UFC była pełna determinacji. W 2019 roku w swoim debiucie doznała porażki przez niejednogłośną decyzję, ale szybko podniosła się, zapewniając zwycięstwa z Molly McCann i Gillian Robertson.

Santos zaprezentowała wszechstronny zestaw umiejętności, łącząc swoje potężne zapasy z potężną grą w parterze. Ten poziom kontroli doprowadził ją do pojedynku z doświadczoną zawodniczką Roxanne Modafferi, którą przekonująco pokonała jednogłośną decyzją.

W kolejnym meczu Santos nadal piął się po szczeblach rankingów, zapewniając sobie zwycięstwo przez duszenie zza pleców w pierwszej rundzie nad Joanne Wood, co zaowocowało premią za występ wieczoru.

Pomimo odważnego wysiłku Santos straciła impet, gdy w 2022 roku zmierzyła się z pozornie niepokonaną Walentiną Szewczenko o tytuł wagi muszej. Pomimo jej największych wysiłków Santos ostatecznie nie udało jej się, gdy sędziowie przyznali Szewczence zwycięstwo niejednogłośną decyzją.

Więcej pecha spotkało ją, gdy w lutym zeszłego roku jej postępy zostały zahamowane z powodu wycofania się w ostatniej chwili z głównego wydarzenia spowodowanego odmową wizy przez jej narożnika.

Po powrocie w sierpniu 2023 r. poniosła kolejną niewielką porażkę z Erin Blanchfield w Singapurze, co oznaczało koniec jej kadencji w awansie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *