Zagrożenie „Superbakteriami” budzi niepokój, ponieważ badania ujawniają, że fontanny sodowe są wylęgarnią bakterii
Jeśli lubisz herbatę bąbelkową/whisky slushi i inne napoje gazowane z automatu z wodą gazowaną, badanie „superbakterii” może otworzyć ci oczy.
Jednak Twoje uczucia mogą odbywać się kosztem Twojego zdrowia. Według nowego badania w automatach z napojami gazowanymi, z których pijesz, mogą znajdować się „superbakterie”, których niełatwo się pozbyć.
Te bakterie to poważne „superbakterie”, których nie chcesz mieć w pobliżu ulubionego lodowatego napoju gazowanego. Zawierają C=niektóre szczepy, takie jak Pseudomonas aeruginosa, Campylobacter jejuni, Listeria, Salmonella i E. coli.
Jeśli popijasz już swoje ulubione napoje przy dystrybutorach z napojami gazowanymi i chcesz dowiedzieć się więcej o tych „superbakteriach”, to badanie może Ci się przydać.
Alarmujące badanie pokazuje, że automaty z napojami gazowanymi są zakażone „superbakteriami”
W badaniu zbadano fontanny z napojami gazowanymi, automaty z wodą i wodę z kranu we wschodniej dolinie Coachella.
Zaskakujące jest to, że około 41% fontann z napojami gazowanymi miało bakterie z grupy coli, które mogą powodować choroby. Co gorsza, bakterie te znaleziono w 80% kranów z wodą gazowaną, 50% wody z kranu w restauracjach i 20% automatów z wodą.
To duża czerwona flaga sugerująca, że zanieczyszczenie może występować jedynie poza wschodnią doliną Coachella.
Główny autor badania, Thomas Hile, jest naprawdę zaniepokojony problemem zanieczyszczenia fontann sodowych.
Inna ekspertka, mikrobiolog Joan Rose z Michigan State University, zgadza się z potrzebą przeprowadzenia większej liczby badań w celu zrozumienia zagrożenia stwarzanego przez te patogeny.
Obecność bakterii odpornych na antybiotyki w dystrybutorach napojów gazowanych podkreśla pilną potrzebę zwiększenia świadomości i podjęcia działań mających na celu ochronę zdrowia publicznego.
Jak fontanny sodowe zamieniają się w wylęgarnię niebezpiecznych bakterii
Te ostatnie odkrycia nie są odosobnionymi incydentami. W przeszłości zgłaszano przypadki problemów z czystością w fast foodach. Klienci odkryli robaki w dozownikach sosów do maczania i automatach z napojami gazowanymi McDonald’s.
Pewnego razu kobieta w ciąży wypiła colę zero z McDonald’s i znalazła w niej małe robaki. To nie wszystko – w stanie Waszyngton sześć osób zachorowało, a trzy zmarły w wyniku wypicia koktajli mlecznych z powodu listerii .
Problem ten jest znany od jakiegoś czasu, ponieważ badanie przeprowadzone w 2010 roku w Wirginii również wykazało obecność bakterii z grupy coli w napojach gazowanych, co ujawniło, że jest to utrzymujący się problem.
Przeprowadzona w badaniu analiza próbek wody ujawniła obecność biofilmów, czyli zbiorowisk mikroorganizmów reprezentujących poważne zanieczyszczenie.
Zaobserwowano, że w próbkach fontann sodowych zawartość bakterii przekroczyła maksymalne dopuszczalne limity ustalone przez Agencję Ochrony Środowiska. Badanie sugeruje, że z biegiem czasu biofilmy powstają w systemach dystrybucji wody, szczególnie w plastikowych rurach dostarczających wodę do dystrybutorów wody sodowej i automatów sprzedających wodę.
Brak regularnego czyszczenia i monitorowania stwarza idealne środowisko do rozwoju biofilmów i bakterii.
Aby zaradzić temu problemowi, autorzy badania podkreślili, jak ważne jest uważne obserwowanie fontann z napojami gazowanymi w lokalach typu fast food i automatach z wodą.
Zasugerowali stosowanie specjalnych rurek o właściwościach antybakteryjnych, takich jak te stosowane przez dentystów, i podkreślili potrzebę regularnego czyszczenia i konserwacji, aby zapobiec rozwojowi bakterii.
Aby zapewnić konsumentom bezpieczeństwo, niezwykle ważne jest ustalenie rygorystycznych zasad higieny i przeprowadzanie regularnych kontroli. Odkrycia ujawniające, że fontanny sodowe są wylęgarnią bakterii „superbakterii” wzbudziły zaniepokojenie i pilną potrzebę zajęcia się tym zagrożeniem dla zdrowia publicznego.
Zanieczyszczenie tych maszyn bakteriami opornymi na antybiotyki stwarza poważne ryzyko dla konsumentów.
Dodaj komentarz