Superbon mówi, że „bardzo zdyscyplinowany” Nong-O Hama nigdy nie opuszcza treningu

Superbon mówi, że „bardzo zdyscyplinowany” Nong-O Hama nigdy nie opuszcza treningu

Były mistrz świata w kickboxingu wagi piórkowej ONE, Superbon Singha Mawynn, z pewnością dotrzymuje dobrego towarzystwa. Przyjaźni się z wieloma mistrzami świata w ONE Championship, w tym aktualnym mistrzem świata w kickboxingu wagi koguciej ONE, Petchtanongiem Petchfergusem i mistrzem świata ONE w wadze muszej Muay Thai, Rodtangiem „The Iron Man” Jitmuangnonem.

Jednak to były król boksu tajskiego wagi koguciej, legendarny Nong-O Hama, zrobił na Superbonie ogromne wrażenie. 32-letni Taj mówi, że Nong-O jest najciężej pracującym na siłowni i jest dla niego inspiracją.

https://www.instagram.com/p/CrUpYgDJE7y/

W niedawnym wywiadzie dla ONE Championship, Superbon miał to do powiedzenia na temat niesamowitej etyki pracy Nong-O. Powiedział:

„Nong-O jest bardzo zdyscyplinowany podczas treningu. Mimo tego, że ciężko trenowałem, zdarzało mi się opuszczać niektóre sesje. Ale Nong-O nigdy tego nie zrobił.

Oczywiście Nong-O jest powszechnie uważany za jednego z największych wojowników Muay Thai swojego pokolenia, tuż obok wielkiego Saenchai. Superbon mówi, że byłby szczęśliwy, gdyby zakończył karierę gdziekolwiek w pobliżu tej samej rozmowy.

Ostatni występ Superbona z pewnością wzmocnił ten argument. 32-letni były mistrz dokonał kolejnego spektakularnego nokautu w swojej ostatniej walce.

Zawodnik w kickboxingu z numerem 1 zmierzył się z Tayfunem „Turbine” Ozcanem z numerem 5 na gali ONE Fight Night 11: Eersel vs. Menshikov na Prime Video. Wydarzenie odbyło się na żywo z kultowego Lumpinee Boxing Stadium w Bangkoku w Tajlandii, w ostatnią sobotę, 10 czerwca. Fani w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie mogą ponownie obejrzeć całą akcję dzięki aktywnej subskrypcji Amazon Prime Video.

Superbon Singha Mawynn przeszedł przez trudną pierwszą rundę, by wrócić z rykiem w drugiej, wyprowadzając gromką kontrę kopnięcia głową, która natychmiast wyłączyła światła na Ozcanie. „Turbine” wyszedł, zanim trafił na płótno.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *