„Przestańcie ubóstwiać gwiazdy” – publiczna reakcja po tym, jak Jennifer Aniston ujawniła, że głosowała na Kamalę Harris
Jennifer Aniston, znana aktorka znana z roli w serialu Przyjaciele , podzieliła się swoim stanowiskiem politycznym na Instagramie, gdy zbliżały się wybory prezydenckie w USA w 2024 r. 30 października 2024 r. wyraziła poparcie dla kandydatów Demokratów Kamali Harris i Tima Walza, stwierdzając, że głosowała z dumą.
„Dziś głosowałam nie tylko za dostępem do opieki zdrowotnej, wolnością reprodukcyjną, równymi prawami, bezpiecznymi szkołami i sprawiedliwą gospodarką, ale także za ROZSĄDKIEM ZDROWIA i LUDZKĄ PRZYZWOITOŚCIĄ” – napisała.
Gdy oświadczenie Aniston rozeszło się po sieci, nastąpiła fala reakcji. Jeden z komentujących namawiał innych, by trzymali się z dala od wpływu celebrytów, deklarując:
„Dzieci, przestańcie czcić gwiazdy”.
Krytycy aktorki zwrócili uwagę na jej uprzywilejowaną pozycję milionerki, sugerując, że nie odczuje skutków obecnego klimatu ekonomicznego. Pod jej postem na Instagramie kilka komentarzy odzwierciedlało ten sentyment:
Z drugiej strony wielu użytkowników wyraziło swoje poparcie dla Aniston, chwaląc ją za wykorzystanie swojej pozycji do poruszania istotnych kwestii.
„O mój Boże, czy nie jesteście zmęczeni tą negatywną postawą wobec siebie nawzajem?” – Jennifer Aniston zachęcała do udziału w głosowaniu
Wraz z ogłoszeniem o głosowaniu Aniston opublikowała zdjęcie prezentujące jej naklejkę „I Voted” (Głosowałam). Podkreśliła swoim obserwatorom, że ich udział w wyborach jest kluczowy, wspominając:
„Wiem, że nie zgadzamy się we wszystkim, i to jest piękno tego kraju, ale O mój Boże, czy nie jesteście zmęczeni tą negatywnością wobec siebie nawzajem? Zastraszaniem i ciągłymi groźbami wobec tych, którzy nie myślą tak samo jak inni?”
Aktorka wyraziła konieczność podejmowania świadomych decyzji, aby przeciwdziałać strachowi, niezgodzie i zagrożeniom dla demokracji. Apelowała do wyborców, aby wybierali liderów, którzy będą promować jedność, a nie podziały.
Świętując przywilej demokratycznego uczestnictwa, Aniston zauważyła: „mamy tyle szczęścia, że możemy GŁOSOWAĆ”. Gdy zbliżają się wybory, błagała wszystkich, aby rozmawiali z rodziną i przyjaciółmi o znaczeniu głosowania i „znaleźli sposób na powrót do siebie nawzajem z szacunkiem, wspólną sprawą i MIŁOŚCIĄ”.
To nie pierwszy raz, kiedy Aniston publicznie krytykuje Republikanów. W lipcu zganiła JD Vance’a za jego lekceważące uwagi na temat kobiet, które nie rodziły. Szeroko rozpowszechniony klip ujawnił, że Vance obraźliwie nazwał Kamalę Harris i Alexandrię Ocasio-Cortez „bezdzietnymi kociarami, które są nieszczęśliwe w swoim życiu”, sugerując, że nie inwestują w przyszłość kraju.
W odpowiedzi Aniston zamieściła na swoim Instagramie relację, w której stwierdziła:
„Naprawdę nie mogę uwierzyć, że to mówi potencjalny wiceprezes Stanów Zjednoczonych. Mogę tylko powiedzieć… Panie Vance, modlę się, aby pańska córka miała szczęście i pewnego dnia urodziła własne dzieci. Mam nadzieję, że nie będzie musiała wybierać zapłodnienia in vitro jako drugiej opcji. Ponieważ próbujecie jej to odebrać”.
Aniston nie jest jedyną osobą wśród zwolenników Kamali Harris z pierwszej ligi; inne sławy, takie jak Beyoncé, Taylor Swift i Arnold Schwarzenegger, również wyraziły poparcie dla wiceprezydent. Swift żartobliwie zakończyła swoje poparcie słowami „Taylor Swift Childless Cat Lady”.
Zaznaczcie sobie datę w kalendarzu — wybory prezydenckie w USA odbędą się 5 listopada.
Źródło zdjęć: Sportskeeda.com
Dodaj komentarz