Stephen A. Smith strzela do mediów, żądając od ESPN zwolnienia go: „Jak to możliwe, że nie wymieniliście ich nazwisk?” 

Stephen A. Smith strzela do mediów, żądając od ESPN zwolnienia go: „Jak to możliwe, że nie wymieniliście ich nazwisk?” 

W ciągu ostatnich kilku dni Stephen A. Smith dużo mówił o tym, co dzieje się w ESPN. Niedawno pojawiła się wiadomość, że sieć puszcza blisko 20 osobistości na antenie. Wielu z nich było długoletnimi pracownikami, jak Jalen Rose i Jeff Van Gundy.

Po złożeniu kondolencji osobom, które straciły pracę, Stephen A. Smith skierował kilka słów do swoich krytyków. W filmie opublikowanym na jego koncie w mediach społecznościowych udzielił odpowiedzi tym, którzy powiedzieli, że powinien również wziąć udział w zwolnieniach:

„Rozmawiam bezpośrednio z ludźmi z branży, którzy powiedzieli, dlaczego Stephen A. nie odszedł?

„Mamy kilka osób w ESPN, które zarabiają więcej niż ja, nie mają programu nr 1, nie mają najwyższych ocen. Nie generują większych przychodów, dlaczego nie wymieniacie ich nazwisk?”

Smith podniósł wynagrodzenie, ponieważ w oryginalnym raporcie New York Post oszczędzanie pieniędzy było jednym z głównych powodów zwolnień . Większość zwolnionych miała pensje w milionach.

Stephen A. Smith nadal może być częścią zwolnień ESPN

Chociaż wydaje się to mało prawdopodobne, Stephen A. Smith nie jest jeszcze pewien. Omawiając zwolnienia w swoim podcaście w zeszłym tygodniu, zacytował, że w przyszłości może jeszcze nadejść więcej . Smith posunął się nawet do stwierdzenia, że ​​jego samego można zwolnić.

„Zajmijmy się rzeczywistością, to nie koniec, więcej się zbliża. I tak, panie i panowie, mogę być następny.

Chociaż teoretycznie mógłby być częścią zwolnień, wątpliwe jest, aby ESPN zdecydował się na tak drastyczny ruch. Jak wspomniał sam Smith, jest częścią najlepszego programu i przynosi jedne z najlepszych ocen.

Jeśli chodzi o osobowości telewizyjne ze świata sportu, Smith znajduje się na szczycie listy. Niezależnie od tego, czy chcesz się z nim zgodzić, czy nie, ludzie codziennie słuchają, co ma do powiedzenia. To dzięki jego żywej osobowości „First Take” jest jednym z najlepszych programów ESPN.

Nawet przy pokaźnej pensji sieć byłaby głupia, gdyby pozwoliła mu odejść, myśląc, że ktoś z łatwością może go zastąpić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *