Steph Curry przedstawia dziedzictwo Kobe Bryanta jako ambasadora NBA: „Zostaw grę w znacznie lepszym miejscu niż wtedy, gdy ją zastałeś”
Steph Curry udowodnił podczas weekendu gwiazd NBA 2024, że jest ambasadorem zarówno męskiej, jak i żeńskiej koszykówki. Curry wykorzystał dziedzictwo Kobe Bryanta jako inspirację, aby stać się jedną z czołowych twarzy futbolu. Bryant był znany ze swojego wsparcia dla rozwoju kobiecej koszykówki w Stanach Zjednoczonych.
W wywiadzie dla telewizji NBA po meczu Curry został zapytany o wpływ, jaki wywarł na mecz po zawodach za 3 punkty z gwiazdą WNBA Sabriną Ionescu. Podzielił się radami Bryanta, jak wpłynąć na grę poza boiskiem.
„Kobe zawsze to powtarzał: «Spróbuj zostawić grę w znacznie lepszym miejscu, niż ją zastałeś»” – powiedział Curry. „Oczywiście to właśnie robiłem w NBA i próbowałem robić przez ostatnie 15 lat. Dotyczy to także koszykówki w ogóle, wspieranie gry kobiet jest ogromne. Musimy to robić dalej.”
Kobe Bryant w swojej karierze wspierał WNBA, rozwój kobiecej koszykówki i ogólnie sportów kobiecych. Poparcie Bryanta dla tej gry wzrosło jeszcze bardziej po przejściu na emeryturę w 2016 roku. Wspierał karierę swojej córki Gigi w koszykówce.
Bryant nawiązał także więź z Sabriną Ionescu, która niedawno zmierzyła się ze Steph Curry w rzutach za trzy punkty podczas sobotniego meczu Gwiazd NBA 2024. Było to udane wydarzenie, które uznano za rozwój sportu i oglądanie go z przyjemnością. To był zdecydowany punkt kulminacyjny weekendu All-Star.
Steph Curry dołączyła do Kobe Bryanta na ekskluzywnej liście w zeszłym miesiącu
Steph Curry eksplodowała zdobywając 60 punktów w przegranej z Atlanta Hawks 3 lutego na State Farm Arena. Curry stał się drugim graczem w historii NBA, który zdobył co najmniej 30 punktów w wieku 35 lat. Dołączył do Kobe Bryanta , który w swoim ostatnim meczu w NBA zdobył 60 punktów.
Curry był zaskoczony, gdy dowiedział się, że on i Bryant są jedynymi graczami, którzy osiągnęli 60 lat po ukończeniu 35 lat. Po meczu powiedział reporterom, że jest szczęśliwy, mogąc dołączyć do LA Lakers, ale wolałby wygrać.
„To całkiem fajne” – powiedział Curry. „Nie wiedziałem tego. To był jego ostatni mecz? To wyjątkowe, biorąc pod uwagę, że przegraliśmy. To jedna z tych rzeczy, które czujesz, gdy odchodzisz, wiedząc, że wracamy do gry z opóźnieniem i staramy się zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby utrzymać w grze nasz zespół.
On dodał:
Po prostu oddawaj strzały i bierz to, co daje ci obrona. Wymuś problem, jeśli to czujesz. Myślę, że w czwartej kwarcie byliśmy bardzo zdecydowani, a próba zapewnienia mi dobrego wyglądu wywołała pewne zamieszanie. Na szczęście kilka z nich weszło do środka.
Dodaj komentarz