Sorana Cirstea domaga się uwagi oficjalnego organizatora turnieju w związku z „niegrywalnymi” warunkami na korcie Italian Open
Sorana Cirstea niedawno wyraziła swoją frustrację z powodu warunków panujących na korcie Grand Stand Arena podczas meczu drugiej rundy z Jeleną Ostapenko podczas Italian Open. Przed meczem Cirstea awansowała do drugiej rundy, pokonując Katie Volynets 2:6, 6:3, 6:4.
W swoim meczu z Ostapenko Cirstea zaczęła wolno, przegrywając pierwszego seta 6:3. Udało jej się jednak odbić i wygrać drugiego seta, aby wyrównać wyniki. Pomimo uratowania sześciu punktów meczowych w trzecim secie, Cirstea ostatecznie nie była w stanie wygrać, ponieważ Ostapenko zapewniła sobie zwycięstwo 6:3, 3:6, 6:2.
Na początku pierwszego seta meczu Sorana Cirstea zwróciła się do sędziego głównego i wyraziła swoją frustrację z powodu „niemożliwych do gry” warunków na korcie na Grand Stand Arena.
„To jest bardzo złe. Nie, ale taki jest warunek sądu. Nie na całym korcie się łamie. Nie rozumiem, jak każą nam grać na tym korcie. To jest niegrywalne – powiedziała Cirstea.
Cirstea has called for the tournament official to check the court conditions, the court is "unplayable" pic.twitter.com/2SRFUFXEwW
— Ryan (@Some1NamedRyan) May 12, 2023
Dzięki zwycięstwu Jelena Ostapenko przedłużyła swój rekord wygranej z Cirsteą do 3:0. W kolejnej rundzie Italian Open zmierzy się z Barborą Krejcikovą.
Jak dotychczas radziła sobie Sorana Cirstea w sezonie na kortach ziemnych
Sorana Cirstea rozpoczęła sezon na kortach ziemnych podczas Madrid Open. Pokonała Lauren Davis w pierwszej rundzie, po czym przegrała z ewentualną mistrzynią Aryną Sabalenką w dwóch setach 6:4, 6:3.
Następnie wzięła udział w WTA 125 Catalina Open , gdzie pokonała Alionę Bolsovą , Annę Karolinę Schmeidlovą , Caty McNally i Lauren Davis w prostych setach, aby awansować do finału. Obroniła punkt mistrzowski, przegrywając z kwalifikantką Elizabeth Mandlik 6:1, 4:6, 7:6(1) w finale, co oznacza jej pierwszy tytuł WTA od turnieju Istanbul Open w 2021 roku.
Po zwycięstwie Cirstea przyznała, że nie przystąpiła do turnieju z nadzieją na wygraną, biorąc pod uwagę dużą konkurencję. Wyraziła jednak radość z wygranej, którą przypisała swojej pewności siebie i wierze w siebie.
„Nie spodziewałem się, że odejdę z trofeum na początku tygodnia — wiedziałem, że będzie to trudne wyzwanie dla 125. Ale jednocześnie miałem pewność siebie, wiedziałem, że gram dobrze, jestem drugie nasienie. Spodziewałem się więc dobrej passy, ale zwycięstwo jest najlepsze” – powiedziała.
Sorana Cirstea ma obecnie bilans zwycięstw/porażek 19-9 w tym sezonie.
Dodaj komentarz