Sons of the Forest Recenzja wczesnego dostępu: Cicha część głośna

Sons of the Forest Recenzja wczesnego dostępu: Cicha część głośna

Kiedy byłem dzieckiem, miałem wiele gier na PC, które kupiłem na garażowych wyprzedażach, a kilka z nich nie miało instrukcji. Granie nimi było jak potykanie się w ciemności, ale kontynuowałem je, ponieważ każde bezczynne osiągnięcie w tych okolicznościach wydawało się małym zwycięstwem. Wydaje mi się, że dostajesz dopaminę tam, gdzie możesz.

To w większości działa na jego korzyść. SotF to zestaw puzzli z doświadczeniem, w którym jego powolna budowa i brak ekspozycji dodaje ogólnej tajemnicy. Jest kilka rzeczy, które naprawdę mógłby wyjaśnić, takich jak niektóre podstawowe elementy sterujące lub części jego interfejsu użytkownika, ale jest to dziwnie uzależniające, gdy już sobie z tym poradzisz, z pewnymi prawdziwymi przerażeniami.

Sons of the Forest to gra typu survival horror, która przynajmniej na początku skupia się bardziej na części „survivalowej”. Oprócz walki z wrogami przy ograniczonych zasobach, musisz znaleźć i zabezpieczyć schronienie, jedzenie i wodę pitną.

Grasz jako bezimienny najemnik, który zostaje wysłany na równie bezimienną wyspę w ramach zespołu poszukiwawczego. Twoim celem jest odnalezienie Edwarda Pufftona, miliardera, który zaginął wraz z żoną i córką osiem miesięcy wcześniej.

Podczas zbliżania się nieznana siła zestrzeliwuje helikoptery twojej drużyny, a ty przeżywasz katastrofę dzięki czystemu, głupiemu szczęściu. Jedyny inny ocalały, Kelvin, zostaje głuchy, wstrząśnięty i niezdolny do walki. To pozostawia cię zasadniczo samego z toporem, zapalniczką i nożem na wyspie, która okazuje się zamieszkana przez kanibalistycznych mutantów.

Jednak moje pierwsze wrażenie na temat SotF jest takie, że jest zaskakująco cichy, szczególnie jak na horror. O ile nie grasz w trybie pokojowym o niskim poziomie konfliktów, nie mija dużo czasu, zanim wpadniesz na jednego z kanibali na wyspie, ale SotF nie towarzyszy temu pierwszemu spotkaniu z wielkim muzycznym użądleniem lub sugestywną scenką przerywnikową. Zamiast tego wrogowie są po prostu traktowani jak część krajobrazu wyspy: drzewo, rzeka, skała, krzak, zmutowany kanibal.

Kończy się zaskakująco skutecznie. Znaczna część wyspy to dobrze odwzorowany, kolorowy naturalny krajobraz i często jest to piękny widok, ale panuje tam subtelna atmosfera strachu, która staje się jeszcze bardziej intensywna w miarę eksploracji.

Linie brzegowe usiane są totemami wykonanymi z torturowanych zwłok, aw wielu najspokojniejszych zakątkach wyspy ukryte są gdzieś zwłoki, stare lub nowe. Spędziłem kilka dni w grze, budując chatę z bali w odizolowanej delcie rzeki, aw połowie znalazłem miejsce pod skalistym nawisem, gdzie kilka osób czołgało się, by umrzeć. Nigdy nie jesteś dalej niż kilka kroków od miejsca czyjejś paskudnej śmierci.

Sami kanibale pojawiają się niemal przypadkowo. Na początku są ostrożni, ale im dłużej przebywasz na wyspie, tym większą siłę wywierają na ciebie. Ponownie, nie jest to coś, co mówi ci SotF; przechodzisz od nękania przez okazjonalnego dziwnego małpoluda w dniu 1 do walki z całymi grupami potyczek do dnia 12.

To rzuca cię w dziwny rodzaj wyścigu zbrojeń. Ponieważ masz cele początkowe w SotF, twoim zadaniem jest eksploracja podziemnych systemów jaskiń w poszukiwaniu sprzętu, który pozwoli ci otworzyć części wyspy, które są początkowo niedostępne.

Te jaskinie to jednak jedne z najbardziej przerażających miejsc w grze, pełne najniebezpieczniejszych potworów w grze. To proste i pierwotne, ale w jakiejkolwiek grze wideo rzadko jest coś bardziej przerażającego niż konieczność poruszania się w ciemności, ponieważ jest coś, co cię zobaczy, jeśli włączysz światło.

Musisz zaopatrzyć się w zasoby, aby mieć szansę na przetrwanie w jaskiniach, ale to wymaga zbadania wyspy, a to z kolei wymaga czasu, którego tak naprawdę nie masz. Każdy dzień spędzony na losowej eksploracji lub budowaniu bazy w SotF przybliża cię do fazy spalania, w której kanibale zaczynają wystawiać małe armie, próbując cię wyeliminować.

W rezultacie miałem kilka falstartów z SotF, zanim udało mi się znaleźć rytm. Z jednej strony jest to horror i jak w każdym horrorze, najlepiej podejść do niego na zimno.

Z drugiej strony istnieje kilka kluczowych mechanizmów i elementów wyposażenia, o których gra nie mówi, więc warto trochę o tym poczytać przed rozpoczęciem. W szczególności mechanika szybkiego wyboru, w której twoja postać może wyciągnąć coś z plecaka, aby się w to wyposażyć, zamiast otwierać cały swój ekwipunek, jest absolutnie niezbędna do przetrwania i nigdy nie jest wyjaśniana w żadnym momencie gry.

To sprawia, że ​​​​Sons of the Forest wykonuje naprawdę dziwaczną równowagę: spoilery to śmierć, a także są praktycznie wymagane.

Sons of the Forest Wrażenia z recenzji wczesnego dostępu

Zalety

  • Jeden z najbardziej niepokojących horrorów ostatnich lat.
  • Powoli budująca się atmosfera strachu.
  • Szczególnie wciągająca, nawet jeśli działa na nerwy.
  • Satysfakcja z pokonania i przetrwania niebezpieczeństw wyspy.

Cons

  • Podstawowe sterowanie i mechanika nie są dobrze wyjaśnione.
  • Nie ma powodu, aby budować bazę poza własną rozrywką.
  • Celownik pojawia się, gdy rzucasz włócznią lub kamieniami, ale nie, gdy strzelasz z łuku lub pistoletu.
  • Zwykły żart z wczesnego dostępu działa w pełni.

Podejście lo-fi do horroru w Sons of the Forest oznacza, że ​​jest to jedna z najstraszniejszych gier, w jakie ostatnio grałem, będąc całkowicie niezależnym od otoczenia i projektowania spotkań. W SotF nigdy nie czujesz się bezpiecznie ani całkowicie nie jesteś zagrożony, a każda zbłąkana walka może przynajmniej kosztować cię zasoby, na stratę których nie możesz sobie pozwolić.

Jest to jednak dziwna, szalona gra, a niektóre z nich są w sposób, którego nie można wytłumaczyć tym, że SotF jest we wczesnym dostępie. Istnieje cienka granica między wykrywalnością a nieprzenikliwością – między grą, która ma być wymyślona, ​​a grą, która jest po prostu tępa – a Sons of the Forest, podobnie jak The Forest, przeskakuje w tę iz powrotem przez tę linię.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *