Sloane Stephens dąży do dalszych sukcesów na glinie w sezonie 2023 po zdobyciu pierwszego tytułu roku
Sloane Stephens stawia sobie za cel osiągnięcie jeszcze większych sukcesów na glinie w tym sezonie, po niedawnym triumfie w L’Open 35 de Saint-Malo.
Zwycięstwo oznaczało pierwszy w historii tytuł Stephensa WTA 125. Czołowy rozstawiony pokonał w finale Greet Minnen 6:3, 6:4. Mecz trwał godzinę i 40 minut.
W niedzielę, 7 maja, Stephens wyraziła w mediach społecznościowych radość ze zdobycia tytułu L’Open 35 de Saint-Malo i wyraziła chęć „pójścia po więcej”.
„Cieszę się, że wygrałem tutaj w Saint Malo! Chodźmy po więcej. Clay court szn, jesteśmy tutaj” – napisała Stephens pod swoim postem na Instagramie.
Była trzecia mistrzyni świata ma następnie wziąć udział w Italian Open 2023, gdzie w pierwszej rundzie zmierzy się z Nadią Podoroską.
Jak Sloane Stephens radził sobie do tej pory w tym sezonie
Sloane Stephens wystąpił w tym sezonie w 19 meczach, odnosząc 10 zwycięstw. Po rozczarowującym początku roku, który obejmował eliminację z Australian Open w pierwszej rundzie, Stephens dotarł do ćwierćfinału zarówno w Merida Open, jak i ATX Open.
Była mistrzyni US Open upadła wcześnie w Indian Wells i Miami, po czym rozpoczęła kampanię w Charleston Open przeciwko Louisie Chirico, którą pokonała 3-6, 6-1, 6-2. Została jednak wyparta w kolejnej rundzie przez Victorię Azarenkę , mimo wygrania pierwszego seta.
30-latka nie radziła sobie dużo lepiej w Madrid Open, ponieważ w pierwszej rundzie przegrała 5:7, 6:4, 6:4 z Jaqueline Cristian.
Zwycięstwo Sloane Stephens w Saint-Malo może być impulsem, którego potrzebuje, aby wskrzesić swój sezon. Straciła tylko jednego seta w całym turnieju, z Jessiką Ponchet w ćwierćfinale.
W półfinale Stephens zmierzyła się z Eliną Switoliną , która jest na tropie powrotu po porodzie. Amerykanin okazał się jednak tego dnia zbyt dobry, pokonując Ukraińca 7:5, 7:6(5).
Dodaj komentarz