„Serena Williams była trochę bardziej przestraszona niż ja” – kiedy Martina Hingis zaprzeczyła twierdzeniu Richarda Williamsa, że „boi się” spotkania z jego córką
Była numer 1 na świecie Martina Hingis nie zgodziła się kiedyś z ojcem Sereny Williams, Richardem, który stwierdził, że „boi się” grać przeciwko jego córce w finale US Open w 1999 roku.
W tym roku Hingis celowała w swój szósty tytuł Wielkiego Szlema na Flushing Meadows. Była w doskonałej formie, pokonując takie zawodniczki jak Kveta Peschke, Sarah Pitkowski, Sandra Klosel, Arantxa Sanchez Vicario i Anke Huber i docierając do półfinału. Do tego momentu nie straciła seta w turnieju.
W ostatnich czterech Szwajcarka zmierzyła się z trudną rywalką w postaci Venus Williams i musiała wrócić po setzie w drugim secie, aby awansować do finału z Sereną Williams< /span>. Walka o tytuł również była zacięta, zwłaszcza w drugim secie, który zakończył się dogrywką, a młodsza siostra Williams ostatecznie zapewniła sobie pierwszego majora na własnym terenie z wynikiem 6-3, 7-6(4).
Po meczu ojciec Sereny i Venus, Richard Williams, stwierdził, że Martina Hingis „bała się” rywalizacji z jego młodszą córką, co nie podobało się Szwajcarom.
Hingis odrzucił uwagi wygłoszone przez doświadczonego trenera podczas konferencji prasowej podczas 1999 US Open, twierdząc, że było to dokładne przeciwieństwo rzeczywistość:
„Pan. [Richard] Williams powiedział: „Bałem się”. Myślę, że nie byłem jedyną osobą, która na koniec się przestraszyła. Miała dwa punkty meczowe; nie udało się ich od razu zamknąć. Myślę, że pod koniec była trochę bardziej przerażona niż ja, ponieważ tam byłam, zrobiłam to.
Jednak wówczas 19-latka pochwaliła także swoją amerykańską przeciwniczkę, doceniając jej „wielkiego” ducha walki.
„Dla niej był to pierwszy występ w finale. Wiesz, ona jest świetną zawodniczką, świetną wojowniczką. Odpłaciło się jej dzisiaj. Mam nadzieję, że następnym razem będę miał większe szanse. Obaj będziemy w lepszej formie, bardziej zrelaksowani i świeżsi, wychodząc na te mecze” – powiedział Hingis.
Martina Hingis w swojej karierze zdobyła 5 tytułów Wielkiego Szlema
Martina Hingis jest często postrzegana jako zawodniczka, która mogła być najlepsza w historii kobiecego tenisa. Jednak mając na swoim koncie pięć tytułów Wielkiego Szlema w grze pojedynczej, nie można zaprzeczyć, że pozostaje niezaprzeczalnie jedną z największych.
Hingis zdobyła swój pierwszy tytuł major podczas Australian Open w 1997 r., a następnie dwukrotnie wygrała turniej Slam na kortach twardych w latach 1998 i 1999. Zapewniła sobie zwycięstwa na Wimbledonie i US Open w 1997, ale nigdy nie sięgnął po trofeum French Open, mimo że dwukrotnie dotarł do finału (1997 i 1999).
Szwajcarka po raz pierwszy odwiesiła rakietę na kołek w 2003 r., po drugiej operacji kostki, chociaż wróciła do WTA Tour w 2006 r. Jednak jej powrót został zakłócony pozytywnym wynikiem testu na kokainę podczas Wimbledonu, co doprowadziło do kolejnej emerytury.
W obliczu dwuletniego zakazu uprawiania sportu Martina Hingis powróciła w 2013 roku jako specjalistka od gry podwójnej, by w 2017 roku ostatecznie pożegnać się z zawodowym tenisem.
Dodaj komentarz