Sean O’Malley odrzuca Musk vs. Zuckerberg jako pośmiewisko, chyba że obaj „dostaną się na jakieś gówno **”
Sean O’Malley włączył się w trwające rozmowy o celebryckiej walce MMA między przedsiębiorcami miliarderami Elonem Muskiem i Markiem Zuckerbergiem. Rozmowy o tej walce odbiły się echem na całym świecie, a perspektywa jej wywołania wzbudziła ciekawość na całym świecie.
Jednak nr 1 w rankingu UFC w wadze koguciej nie jest przekonany zdolnościami bojowymi Elona i Zucka. Chociaż prezydent UFC, Dana White, poczynił pewne uwagi na temat ich umiejętności, Sean O’Malley odrzucił ich zdolność do „wzajemnego ranienia”. Mówiąc na ten temat podczas odcinka 241 swojego podcastu Timbosugarshow, O’Malley powiedział:
„Myślę, że przerażające jest to, że żadne z nich nie wygląda, jakby mogło zrobić sobie krzywdę”.
„Bracie, to będzie największy pośmiewisko na świecie, jeśli kiedykolwiek walczyli… Chyba, że się pobiją!” On dodał.
Możesz obejrzeć wideo tutaj, dzięki uprzejmości osobistego kanału YouTube Seana O’Malleya:
Rozmowy Musk vs Zuckerberg rozpoczęły się, gdy tweet Elona Muska „gotowy do walki w klatce” otrzymał odpowiedź „wyślij mi lokalizację” od CEO Meta, Marka Zuckerberga. Prezydent UFC, Dana White, wyraził zainteresowanie doprowadzeniem do walki, jeśli obaj mężczyźni podchodzą do niej poważnie, a temat wybuchnie w Internecie. White uważa również, że walka byłaby w celach charytatywnych i może nawet przewyższyć liczbę walk między Floydem Mayweatherem a Conorem McGregorem.
Sean O’Malley zastanawia się nad prawdopodobnymi trenerami do walki Elon Musk vs Mark Zuckerberg
Wielu wojowników przyłączyło się do modów i zaoferowało szkolenie Elona Muska i Marka Zuckerberga. Sean O’Malley zastanowił się nad tym i powiedział:
„Wszyscy tam są. Pozwól mi cię trenować, pozwól mi cię trenować!”
„Wszyscy… wszyscy zaoferowali (wyszkolenie) ich. Oferowało je dosłownie 90 pieprzonych wojowników. Każdy wojownik!” On dodał.
O’Malley uważa, że gdyby Musk i Zuckerberg mieli wybrać swoich trenerów do konkursu, prawdopodobnie wybraliby:
„Prawdopodobnie wybraliby tego, kimkolwiek są mistrzowie, jak przypuszczam. Oglądają walki. Mówią: „Cholera, mógłbym kurwa trenować z tym facetem, mistrzem!”
Walka wydaje się jednak na razie mało prawdopodobna. Ani Elon Musk, ani Mark Zuckerberg nie wyglądają na ludzi, którzy mogą wcisnąć przycisk pauzy w swoich zobowiązaniach tylko po to, by poświęcić swój czas na obóz bojowy, który oczywiście będzie dość długi, biorąc pod uwagę ich przeszłość.
Dodaj komentarz