Crystal Dynamics oficjalnie pracuje nad kolejną częścią legendarnej serii Tomb Raider. Scenarzysta poprzednich części liczy na mniej „problemów z ojcem”.
I ma całkowitą rację.
Lara Croft nie miała problemów z ojcem
Studio Crystal Dynamics niedawno oficjalnie zapowiedziało kolejną część legendarnej serii przygód najsłynniejszego archeologa. Tym razem Lara Croft powraca z Unreal Engine 5. Przy okazji zapoznaliśmy się też ze zaktualizowanym logo nowej części. Szczegóły, klasyka, brak. Nie oznacza to, że niektórzy nie chcą zastanawiać się nad fabułą.
Rhianna Pratchett, córka znanego pisarza Terry’ego Pratchetta, pisze od wielu lat. Przede wszystkim możemy powiązać jej osiągnięcia z grami takimi jak Mirror’s Edge, Overlord czy Tomb Raider. Odpowiada za historię dwóch pierwszych części reboota – Shadow of the Tomb Raider powstał w innym studiu.
Pratchett postanowiła skomentować swoje oczekiwania co do fabuły kolejnej części. Przyznaje, że chciałaby, aby Lara tym razem miała mniej „problemów z ojcem”. Zasadniczo cała kariera tej postaci kręci się wokół osiągnięć jego ojca. Nic dziwnego, że pisarz chciał, aby Lara miała więcej osobowości. W końcu jest jedną z najsłynniejszych postaci kobiecych w grach wideo, którą przez większość czasu obserwował jej ojciec.
Podoba mi się, jak zaczyna działać sam i cieszy się tym, co robi. Ponieważ kiedy pisaliśmy reboot, była już na dobrej drodze do zostania Tomb Raider. Więc była jak proto-Tomb Raider. Wydobyły wszystkie cechy, które kojarzą się z Tomb Raider, takie jak wytrwałość, odwaga, zaradność.
Rhianna Pratchett wyjaśnia, cytowana przez vg247
Pisarka podkreśla, że bardzo chcieli zobaczyć z jej strony więcej „podłych” dowcipów. Warto zauważyć, że Pratchett nie będzie pracował nad kolejną częścią. Oznacza to, że jej słowa należy traktować jako oczekiwanie, a nie obietnicę. Co ciekawe, nawet nie wiemy, w którym momencie nowa odsłona zajmie oś czasu serialu.
Dodaj komentarz