Rikishi wysyła wiadomość do Jey Uso po tym, jak został zniszczony przez The Bloodline przed SummerSlam

Rikishi wysyła wiadomość do Jey Uso po tym, jak został zniszczony przez The Bloodline przed SummerSlam

Legenda WWE, Rikishi, w mediach społecznościowych wysłał wiadomość do swojego syna, Jeya Uso, po ostatniej edycji SmackDown.

Na odcinku SmackDown w tym tygodniu Jey otworzył show przed konfrontacją z The Bloodline. W tym segmencie były Prawa Ręka zwrócił uwagę Reignsa, twierdząc, że ponownie go pokona po tym, jak przypiął go podczas wydarzenia Money in the Bank Premium na żywo.

Za kulisami na SmackDown, Jey wpadł również na Graysona Wallera, który próbował go „masować”. przy ringu.

Na Instagramie Rikishi wyraził swoje poparcie dla syna przed walką o tytuł Jeya z Reignsem na SummerSlam.

„Uruchom to” – napisał Rikishi.

Zobacz zrzut ekranu z historii Rikishiego na Instagramie:

Czy Zilla Fatu mogłaby zaangażować się w fabułę The Bloodline z Romanem Reignsem, Jeyem Uso i innymi?

Vince Russo niedawno mówił o tym, że Zilla Fatu może dołączyć do WWE i zaangażować się w fabułę The Bloodline .

Anglia składa się obecnie z Romana Reignsa, Jeya Uso, Solo Sikoa, Paula Heymana i Jimmy’ego Uso, który niedawno został usunięty z telewizji.

Przemawiając w We Wrestling’s Writing with Russo, weteran stwierdził, że Fatu wygląda jak najbardziej dziecięca supergwiazda, jaka wyłoniła się z rodziny Anoa’i.

„Muszę ci powiedzieć, że właśnie wyświetliłem zdjęcia Zilla Fatu. Na miliard procent wygląda jak słabszy babyface. O mój Boże! Ten facet, ze wszystkich, których widziałem w tej rodzinie, ten śmierdzi babyface. To może być coś. Wygląda bardzo młodo, ile ma lat? 22, 23? Tak, jest bardzo młody. Hej, kto wie? Być może budują to wszystko wokół tego dzieciaka” – powiedział Russo.

Fatu niedawno zadebiutował w ringu. Członkowie jego rodziny, Jey i Reigns, zmierzą się w walce wieczoru SummerSlam 5 sierpnia w Detroit.

Nie możesz się doczekać, żeby zobaczyć Jey Uso kontra Roman Reigns? Wyłącz dźwięk w sekcji komentarzy poniżej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *