Rikishi najwyraźniej wybiera stronę w wojnie The Bloodline przed WWE SmackDown

Rikishi najwyraźniej wybiera stronę w wojnie The Bloodline przed WWE SmackDown

W zeszłym tygodniu na WWE RAW Jimmy Uso wtargnął na galę, kosztując swojego brata bliźniaka tytuł Intercontinental Championship, po czym pokonał go po walce.

Obaj bracia kłócą się od kilku miesięcy, a Jimmy również kosztował swojego brata na SummerSlam w zeszłym roku. Od tego czasu Jey Uso pojawił się na RAW z dala od The Bloodline, odkąd dał jasno do zrozumienia, że ​​nie jest już częścią ich historii.

Krążyły pogłoski, że Jimmy i Jey Uso mogą zderzyć się na WrestleManii i że Rikishi może wziąć udział w walce, dlatego regularnie udostępnia aktualizacje w Internecie. WWE Hall of Famer niedawno na Twitterze przed SmackDown udostępnił jednowyrazową wiadomość, z której wynikało, że wspiera Jeya :

Jimmy Uso dał jasno do zrozumienia, że ​​„No Yeet” to jego slogan, pozwalający zemścić się na bracie, ale wygląda na to, że jego ojciec może nie być fanem jego działań.

Jimmy Uso został ukarany grzywną za wtargnięcie na WWE RAW

Jimmy Uso nie był jedynym członkiem Bloodline, który w tym tygodniu zaatakował RAW. Solo Sikoa również poszedł, najwyraźniej na prośbę Romana Reignsa, aby wysłać wiadomość do Cody’ego Rhodesa, którą Street Champion był w stanie przetłumaczyć.

Rhodes przegrał swój pierwszy pojedynek w telewizji od 2016 roku z Drew McIntyre na RAW z powodu ingerencji Tribal Heir, ale nie został jeszcze ukarany. Z kolei Jimmy Uso wtrącił się w mecz z Codym Rhodesem, atakując własnego brata i kosztując go ważnego tytułu mistrza. Doprowadziło to do ujawnienia przez Adama Pearce’a, że ​​po programie został ukarany podwójną grzywną.

Mamy nadzieję, że to wystarczy, aby powstrzymać go przed udaniem się na RAW w przyszłości, ale może nie wystarczyć, aby powstrzymać Jeya przed odwetem po Elimination Chamber WWE.

Czy myślisz, że Jimmy zmierzy się z własnym bratem na WrestleManii w kwietniu? Podziel się swoimi przemyśleniami i przewidywaniami meczów w sekcji komentarzy poniżej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *