Rhea Ripley obwinia topową supergwiazdę WWE za napięcie w The Judgement Day

Rhea Ripley obwinia topową supergwiazdę WWE za napięcie w The Judgement Day

Rhea Ripley niedawno na Twitterze obwiniła aktualnego mistrza świata wagi ciężkiej WWE, Setha Rollinsa, za spowodowanie napięcia w Dniu Sądu.

Podczas wydarzenia premium SummerSlam na żywo Rollins z powodzeniem obronił swój tytuł przeciwko Finnowi Balorowi, ale nie bez kontrowersji. W końcowej fazie meczu mistrz wykorzystał teczkę Money in the Bank Damiana Priesta na swoją korzyść i zapewnił sobie zwycięstwo.

Pomimo niedawnych problemów między Balorem a Priestem, The Eradicator twierdził, że to Rollins był winny przegranej Balora na SummerSlam.

Zobacz reakcję Ripley w jej historii na Instagramie:

SummerSlam nie był pierwszym razem, kiedy Rollins pokonał Balora w ostatnich miesiącach. Podczas wydarzenia na żywo premium Money in the Bank, po chwili zamieszania między Balorem a Priestem, Wizjoner był w stanie skutecznie obronić swoje mistrzostwo świata w wadze ciężkiej.

Weteran WWE, Kofi Kingston, niedawno mówił o możliwości ścigania Setha Rollinsa

Seth Rollins jest jednym z filarów Monday Night RAW i jest uważany za główną gwiazdę w firmie. Obecnie walczy z The Judgement Day; jednak to nie przeszkodziło Kofiemu Kingstonowi w drażnieniu się z pomysłem ścigania samego mistrza świata wagi ciężkiej.

Przemawiając w programie The Bump WWE, były mistrz WWE stwierdził, że supergwiazda, która jest na szczycie, zawsze będzie miała cel na plecach. Kingston powiedział :

„Każdy chce posmakować tego złota. Myślę, że rozumie, że będąc na szczycie, zawsze będziesz miał cel na plecach. Nie sądzę, że będzie zły, jeśli ja lub [Xavier] Woods zdecydujemy się zdobyć to złoto.

W tej chwili jednak wydaje się, że Rollins skończył z Balorem i jest gotowy do feudu z Shinsuke Nakamurą. W Monday Night RAW, The King of Strong Style zaatakował mistrza świata i przy okazji ugruntował jego piętę.

Czy zgadzasz się z oświadczeniem Rhei Ripley w sprawie Setha Rollinsa? Wyłącz dźwięk w sekcji komentarzy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *