Czy w fazie rozwoju jest remake Silent Hill 2? Obrazy koncepcyjne pojawiają się online

Czy w fazie rozwoju jest remake Silent Hill 2? Obrazy koncepcyjne pojawiają się online

Od dłuższego czasu w mediach pojawiły się plotki o wznowieniu serii Silent Hill . Plotki te mówią o monumentalnym remake’u Silent Hill 2 , gry okrzykniętej kultowym klasykiem wśród fanów Survival Horror. Podobnie jak wszystkie plotki, te również były całkowicie bezpodstawne, dopóki na Twitterze nie pojawił się soczysty zestaw zrzutów ekranu.

Obrazy remake’u Silent Hill 2 pojawiają się na Twitterze

Zdjęcia zostały po raz pierwszy udostępnione przez użytkownika Twittera @alej135 . Jednak to konto uczyniło ich tweety prywatnymi, więc nie możemy powiedzieć na pewno, czy nadal istnieją. Ale dobrze, że @the_marmolade przesłał te same obrazy… Może w niskiej rozdzielczości, ale masz pomysł.

Powyższe zdjęcia pokazują Jamesa Sunderlanda badającego różne środowiska przez ramię. Możesz także zobaczyć, jak trzyma jakąś broń i wydaje się walczyć z jedną ze słynnych pielęgniarek ze szpitala Alchemilla .

Innym faktem ujawnionym przez użytkownika Twittera jest nazwa dewelopera gry , Bloober Team. Każdy zna swoje wcześniejsze zaangażowanie w franczyzę. Około rok temu firma uścisnęła dłoń Konami w ramach strategicznego partnerstwa, aby zapewnić wiedzę ekspercką w zakresie tworzenia treści. Oczywiście od razu zasugerowano i prawdopodobnie słusznie, że głównym celem tego partnerstwa będzie Silent Hill.

Powiedzmy, że te zrzuty ekranu są legalne. Oznacza to, że kolejny projekt Bloober Team to remake Silent Hill 2, który zaoferuje zupełnie inne podejście do mechaniki walki (jest to widok przez ramię, w przeciwieństwie do wstępnie ustawionych kątów kamery w głównej wersji Cichy). Hill 2), a także zaktualizowaną grafikę, aby nadążyć za tegorocznymi postępami w technologii gier.

Jak można się spodziewać, to tylko spekulacje. Chociaż te zrzuty ekranu mogą wyglądać dość przekonująco, istnieje duże prawdopodobieństwo, że zostały one zmodyfikowane. Dlatego jak zawsze zachęcamy naszych czytelników do sceptycznego traktowania ich wyłącznie jako plotek.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *