Regis Prograis zastanawia się, czy zapłacić cenę za niedocenienie siły uderzenia Devina Haneya
Regis Prograis otwarcie przyznał, że nie docenia siły uderzenia Devina Haneya.
Prograis i Haney weszli do kwadratowego koła wczoraj wieczorem w Chase Center w San Francisco podczas debiutu Haneya w wadze 140 funtów. „The Dream” spisał się imponująco i zapewnił sobie nierówne zwycięstwo po dominowaniu nad przeciwnikiem przez wszystkie 12 rund.
Wszyscy trzej sędziowie zdobyli punkty w walce 120-107 na korzyść Haneya, który zapewnił mu tytuł WBC wagi półśredniej i status mistrza świata w dwóch dywizjach .
Opowiadając o walce w wywiadzie po walce, Prograis przyznał, że nie docenił swojego przeciwnika i jak Haney udowodnił mu, że mylił się co do swojej mocy:
„Ten skurwiel jest dobry, jest lepszy, niż myślałem. Nie będę kłamać. Mam zamiar przyznać mu uznanie, mam zamiar przyznać uznanie Billowi [ojcu Haneya], mam zamiar przyznać uznanie Haneyowi… Devin Haney jest jednak lepszy ode mnie, nie będę kłamać… Po prostu nie mogłem się do niego dostać… Myślałem, że był miękki cios, ma moc.
Obejrzyj komentarze Prograis w poniższym filmie (3:23):
Regis Prograis otwarcie mówi, że chce odejść od boksu
Po utracie 140-funtowego pasa WBC pasa na rzecz Devina Haneya
Podczas gdy większość zawodników MMA wyraziła zainteresowanie wejściem do kwadratu, Prograis jest jednym z niewielu bokserów zainteresowanych wypróbowaniem MMA. Jednak zanim zajmie się MMA, chce zostać trzykrotnym mistrzem świata w wadze 140 funtów:
„Trzykrotny mistrz, coś, co miałem na myśli. Może teraz jest za wcześnie, ale naprawdę chcę porzucić ten sport i zająć się MMA, chcę to zrobić, ale zanim to zrobię, chcę zostać trzykrotnym mistrzem. Trzykrotny w wadze 140, a potem chcę wyprzedzić i przejść do MMA, ale najpierw trzykrotny mistrz.”
Obejrzyj komentarze Prograis w poniższym filmie (00:54):
Dodaj komentarz