R-Truth komentuje, czy jego perspektywa Dnia Sądu jest kopią fabuły Samiego Zayna i The Bloodline (wyłącznie)
WWE stworzyło kilka fenomenalnych historii, które urzekły rzeszę fanów i wyniosły supergwiazdy na nowy poziom. R-Truth jest w podobnie zabawnym ujęciu z The Judgement Day. Podczas ekskluzywnej rozmowy z Billem Apterem weteran odniósł się do porównań do czasów Samiego Zayna w The Bloodline.
Jako honorowy zawodnik The Bloodline, Sami Zayn był częścią pamiętnej historii, która rozpoczęła się, gdy były mistrz międzykontynentalny nie zyskał pożądanej uwagi ze strony dominującej grupy.
Chociaż Zayn został w końcu nagrodzony za swoje wysiłki i otrzymał specjalne miejsce we frakcji Romana Reignsa, wszystko zakończyło się tym, że zwrócił się przeciwko Wodzowi Plemienia.
Nowo odkryta miłość R-Trutha do Dnia Sądu przypomniała fanom i ekspertom o zdecydowanych próbach Sami Zayna sprzymierzenia się z The Bloodline.
Były mistrz Stanów Zjednoczonych podkreślił, że w przeciwieństwie do jego związków z The Judgment Day, dynamika pomiędzy Samim Zaynem i The Bloodline była znacznie bardziej skomplikowana.
Oto, co Truth powiedział Billowi Apterowi, gdy przesłuchano go w sprawie jego narracji z okazji Dnia Sądu, będącej powtórką sagi Samiego Zayna i Bloodline:
„O nie! NIE! To jest inne. To jest zupełnie co innego! Zupełnie inaczej, BA [Bill Apter], ponieważ w to wchodzę! Sami miał problem z wejściem. Chodzili tam i z powrotem. To było skomplikowane. Kapituła skomplikowana. Mieli pewną sytuację. Nie mamy żadnej sytuacji” – powiedział. [02:32 – 02:57]
Cały wywiad możesz obejrzeć poniżej:
„Jedyne, co tu mamy, to życie, miłość i szczęście” – R-Truth o swoim równaniu z Dniem Sądu
Podobieństwa między interakcjami R-Trutha z „Dniem sądu” a karierą Samiego Zayna w „Bloodline” mogą być oczywiste dla wielu, ale Truth uważa inaczej.
52-letnia gwiazda WWE, która opanowała swój charakter, oświadczyła, że członkowie Judgment Day przyjęli go z otwartymi ramionami i wierzyli, że w zespole nie ma nic poza miłością i dobrą atmosferą.
Sami Zayn napotkał duży opór, starając się zdobyć uznanie The Bloodline, a fani zobaczyli, jak zakończyła się ta historia. Truth jednak przezabawnie twierdził, że on i Dzień Sądu nie mieli żadnych problemów.
„Jedyne, co tu mamy, Bill, to życie, miłość i szczęście. Nie mamy się czym martwić” – powiedziała weteranka WWE. „Sami Zayn i The Bloodline mieli problemy. Nie mamy żadnych problemów.”[02:58 – 03:10]
Na wypadek, gdyby nie było to już oczywiste, R-Truth zrobił wszystko, co w jego mocy, aby pomóc Judgement Day i, jego zdaniem, już uważa się za pełnoetatowego członka jednej z najbardziej dominujących frakcji WWE.
Rhea Ripley wyjaśniła, jak mecz Triple H kontra Ric Flair wciągnął ją w wrestling. Jej komentarze można zobaczyć w poniższym filmie:
Dodaj komentarz