„Uderzenie w usta”: Steve Kerr nie osładza porażki Warriors przeciwko Raptors

„Uderzenie w usta”: Steve Kerr nie osładza porażki Warriors przeciwko Raptors

Golden State Warriors zostali w niedzielę zdominowani przez Toronto Raptors, tracąc aż 27 punktów, po czym przegrali u siebie 133-118 . Żenująca porażka po meczu doprowadziła do bardzo surowej oceny po meczu trenera Warriors, Steve’a Kerra.

Golden State nigdy nie prowadziło Toronto, od początku tracąc dwucyfrową przewagę i prowadząc do deficytu 76-49 do przerwy. W pierwszej połowie Warriors trafiali zaledwie 20 z 52 (38,5%) i 5 z 25 (20,0%) trafień z głębi pola.

Golden State w drugiej połowie zebrało siły, aby zmniejszyć deficyt do jednocyfrowego poziomu. Jednak Toronto, prowadzone przez skrzydłowego RJ Barretta najwyższe w sezonie 37 punktów przy 65,0% celnych strzałów, było w stanie utrzymać 15-punktowe zwycięstwo.< /span>

Po meczu Kerr nawiązał do ofensywnego ataku Raptors od pierwszej minuty, podkreślając, jak skutecznie wyeliminowali rozgrywającego supergwiazdę Warriors, Stepha Curry’ego. Dwukrotny MVP zakończył mecz z zaledwie dziewięcioma punktami przy skuteczności 14,3% celności. Kerr odniósł się także do przewagi Toronto 24 do 8 pod względem punktów szybkiego przełamania.

„Od razu dostaliśmy pięścią w usta. Po prostu nam to zabrali” – powiedział Kerr.

„Mieli [Scottiego] Barnesa na Stephu, po prostu musieliśmy dopasowywać się, a potem on w kółko biegł na przód obręczy. W zasadzie po prostu rzucali piłką w fazie przejściowej i wcześnie zdobyli kilka łatwych zbiórek. … Więc to była naprawdę brzydka pierwsza połowa.

Kerr dodał, że z występu Warriors w drugiej połowie można wyciągnąć pewne pozytywne wnioski. Jednak w tym momencie gra była już zbyt daleko od zasięgu.

„Byłem zadowolony ze sposobu, w jaki chłopaki rywalizowali w drugiej połowie… nasi chłopcy naprawdę rywalizowali, ale byliśmy zbyt daleko w tyle, aby naprawdę zapewnić sobie pełny bieg” – powiedział Kerr.

Porażka była piątą porażką Warriors w ostatnich siedmiu meczach. Tymczasem Raptors wygrali trzy z czterech meczów od czasu pozyskania Barretta i obrońcy Immanuela Quickleya z New York Knicks w zeszłym tygodniu.

Następnie we wtorek Toronto (15-21) zmierzy się na wyjeździe z LA Lakers (18-19). W środę Golden State (17:19) podejmie New Orleans Pelicans (22:15).

RJ Barrett o rozświetleniu Warriors i zdobyciu najwyższych w sezonie 37 punktów

Po swoim najlepszym w sezonie meczu przeciwko Golden State, w którym zdobył 37 punktów, w niedzielę RJ Barrett opowiedział o procesie dostosowawczym, jaki dokonał się od czasu dołączenia do Raptors.

23-latek podkreślił, że w miarę przyzwyczajania się do nowego zespołu stara się grać w solidną drużynową koszykówkę.

„Staram się grać we właściwy sposób i pomagać moim kolegom z drużyny” – powiedział Barrett. „Dużo się uczymy. Wciąż uczę się systemu defensywnego i z każdym dniem, oglądając filmy, staram się być w tym coraz lepszy. Ale ja tylko próbuję pomóc, to wszystko, co próbuję zrobić.

W czterech meczach w Toronto Barrett notuje średnio 21,0 punktów, 6,5 zbiórek, 3,0 asyst, 0,5 przechwytów i 2,5 rzutów za trzy punkty na mecz, przy skuteczności 53,8% celności.

Tymczasem Immanuel Quickley notuje średnio 17,3 punktów na mecz, 4,8 punktów na mecz, 6,5 punktów na mecz, 0,8 punktów na mecz i 3,0 na 3 punkty przy 39,7% strzelań po czterech meczach.

Obaj urozmaicili ofensywę Raptors po tym, jak na początku sezonu zespół miał problemy ze generowaniem spójnego ataku. Toronto notuje średnio 125,8 punktów na mecz od momentu zawarcia transakcji w porównaniu ze średnią w sezonie wynoszącą 115,0 punktów na mecz (16. miejsce w NBA).

Zatem na chwilę obecną wydaje się, że decyzja o przejęciu Barretta i Quickleya opłaciła się.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *