Policja San Francisco zatrzymała autonomiczny samochód Cruise’a, prawdopodobnie z powodu wadliwych reflektorów. Film pokazuje oburzenie organów ścigania.
Jak policja reaguje na sztuczną inteligencję zamiast na ludzi?
Autonomiczny samochód zatrzymany przez policję
Ponad dwa miesiące temu w San Francisco oficjalnie zadebiutowały samochody autonomiczne Cruise. Pojazdy mogą przewozić ludzi w nocy. Cały haczyk polega na tym, że zamiast kierowcy spotka nas… AI. Futurystyczny pomysł miał już swój pierwszy spór z organami ścigania.
W filmie, pierwotnie opublikowanym na Instagramie, a następnie na Twitterze, widzimy policjantów zatrzymujących samochód Cruise w San Francisco. Na samym początku filmu nagranego przez przechodnia w zasadzie nic się nie dzieje. Dopiero gdy organy ścigania podejdą do strony kierowcy, prawdopodobnie zaczynają się zastanawiać, co dalej. W końcu nie ma tu żywej osoby, ale jest sztuczna inteligencja.
Chwilę po tym, jak funkcjonariusze cofnęli się do swojego samochodu, Cruz nagle ruszył do przodu. I tak, w normalnych okolicznościach mogłoby to sprowokować policyjny pościg, ale samochód zareagował idealnie. Przynajmniej tak powiedział rzecznik firmy w oświadczeniu dla The Verge .
Samochód posłuchał radiowozu, po czym zatrzymał się w najbliższym bezpiecznym miejscu. Funkcjonariusz skontaktował się z personelem Cruise, nie było żadnych mandatów. Ściśle współpracujemy z policją SFPD w celu interakcji z naszymi pojazdami i mają specjalny numer telefonu, pod który mogą dzwonić w takich sytuacjach.
Aaron McLeer z Cruise wyjaśnia, cytowany przez The Verge
Okazuje się więc, że samochód nie chciał uciekać przed policją, a jedynie zaczął szukać bezpiecznego miejsca do zaparkowania. Ale myślę, że policjanci, jeśli wcześniej nie wiedzieli o tej funkcji, byli dość zaskoczeni. Pierwszym krokiem po postoju była dokładna kontrola pojazdu, dopiero po chwili postanowili zadzwonić na infolinię firmy w celu omówienia sytuacji.
Nie wiadomo, dlaczego samochód się zatrzymał, ale najprawdopodobniej było to spowodowane wadliwymi lub niedziałającymi reflektorami. Gdy samochód zatrzymał się po raz drugi, jeden z policjantów obserwował go uważnie, prawdopodobnie szukając sposobu na włączenie zepsutych reflektorów. Cóż – pełnoprawny futuryzm.
Dodaj komentarz