To informacja, która nie jest szczególnie nonsensowna, jeśli spojrzeć na wydarzenia ostatnich miesięcy na rynku kart graficznych. To właśnie Nvidia właśnie ujawniła, że jeśli chodzi o kupowanie nowych kart graficznych, gracze płacą 300 dolarów więcej za uaktualnienie zastąpionych modeli.
Nvidia: Duży potencjał wzrostu dla tych, którzy nie przeszli na RTX
Ale Zieloni mają oczywiście inną analizę niż my wszyscy. W związku z tym Nvidia uważa, że procesory graficzne są coraz bardziej cenione w szczególności przez graczy i ogólnie nabywców komputerów PC. Oznacza to, że są gotowi zapłacić więcej. Trzeba jednak pójść dalej w wypowiedziach Jeffa Fishera (człowieka z RTX 3090Ti). W swoim wczorajszym wystąpieniu do inwestorów wiceprezes Nvidii ujawnił inne ciekawe informacje.
Po pierwsze, i nie jest to do końca miarka, wszystkie jej dane są najwyraźniej poważnie gromadzone na Nvidia Geforce Experience, co pozwala firmie, która wciąż bardzo szeroko wyposaża graczy, bardzo dokładnie je śledzić.
Ale inne ważne informacje dotyczą „parku” stworzonego przez narzędzia Nvidii. Zauważmy więc, że tylko 29% bazy graczy Nvidii jest wyposażone w RTX (RTX 20 i RTX 30), reszta bazy pozostaje na GTX (tj. 71%).
Cena: Prawdziwy opór przy aktualizacjach, w przeciwieństwie do tego, co wydaje się sądzić Nvidia.
Zieloni patrzą na tę liczbę jako na potencjał do wzrostu… Jednak moglibyśmy to również przeczytać, mówiąc, że wielu graczy jest na granicy i nie chce płacić „kolejnych 300 USD” za ulepszenie swojego komputera. Z naszej strony wierzymy, że klient, którym jesteśmy, nie jest daleko od punktu krytycznego ceny i że to ta inflacja cen tak naprawdę ograniczyła przejście do nowej generacji.
Najbliższe miesiące będą wskazywać na ten temat wraz z przybyciem nowych członków i pewnym zastój cen.
Dodaj komentarz