„Pierre, Carlos, Lewis” – Charles Leclerc wymienia kierowców F1, z którymi ma dobre relacje na starcie

„Pierre, Carlos, Lewis” – Charles Leclerc wymienia kierowców F1, z którymi ma dobre relacje na starcie

Kierowca Ferrari, Charles Leclerc, ujawnił, z którymi kierowcami Formuły 1 ma dobre relacje.

Relacje między kierowcami F1 to skomplikowana sprawa. Prawie zawsze idą łeb w łeb na torze, a najmniejszy błąd kończy się zakończeniem czyjegoś wyścigu.

To powiedziawszy, wielu z nich ma pewną grupę rówieśników, z którymi zawsze wolą spędzać czas. Może to zależeć od narodowości, wspólnego języka, zainteresowań poza F1 lub innych.

Charles Leclerc przyznał kiedyś, że dla kierowców posiadanie silnych przyjaźni jest „skomplikowane”, ale przyznał, że udaje im się wytyczyć granicę między rywalizacją zawodową a życiem osobistym. Powiedział Canal+:

„Przyjaźń w Formule 1 jest skomplikowana. Ale udało nam się wyznaczyć granicę między jazdą a poza nią i to jest naprawdę ważne”.

Niedawno w wywiadzie dla tych samych mediów wymienił grupę kierowców, z którymi jest blisko:

„Pierre [ Gasly ], bez wątpienia. Carlos [Sainz], Lando [Norris], George [Russell], Alex [Albon], Yuki [Tsunoda], Lewis [Hamilton]. Max [Verstappen], chociaż niektórzy ludzie tak nie myślą, to prawda. Estebana [Ocona] i Lance’a [Strolla].

Monegasque wielokrotnie w przeszłości wymieniał Gasly’ego jako swojego najbliższego przyjaciela w siatce F1, ze szczególnym uwzględnieniem Ocona. Kiedyś zauważył:

„Z Pierrem jestem bardzo dobrym przyjacielem. Esteban i Pierre, znamy się od dziecka. Z Estebanem już skończyłem w ścianie (śmiech), ale ostatecznie to dobre wspomnienie. Wszyscy razem dorastaliśmy”.

Charles Leclerc broni strategii GP Monako Ferrari

Ferrari miał ciężki okres w Grand Prix Monako, kiedy Charles Leclerc zajął 6. miejsce, a jego kolega z zespołu Carlos Sainz w 8. miejscu. Wypadek Sainza podczas wolnych treningów, kara Leclerca na starcie i wątpliwe decyzje strategiczne były niestety najważniejszymi wydarzeniami zespołu na torze ulicznym.

W pewnym momencie wyścigu, kiedy Sainz został wciągnięty do alei serwisowej wbrew jego woli, wywołało to wściekłą reakcję Hiszpana w radiu.

Jednak Charles Leclerc bronił zespołu w odniesieniu do ich strategii, mówiąc (za pośrednictwem Sky Sports F1):

„W przeszłości popełniliśmy błędy w strategii. Nie sądzę, żeby to był błąd. W takich warunkach istnieje większe prawdopodobieństwo posiadania samochodu bezpieczeństwa, przy tak wielu samochodach na slickach w deszczu”.

On dodał:

„Więc czekaliśmy na samochód bezpieczeństwa przez kogoś, kto popełnił błąd. Tak się nie stało i tyle. Patrząc z perspektywy czasu, zatrzymanie się przed było właściwą decyzją”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *