[Zdjęcie] Narzeczony byłego mistrza WWE Intercontinental wrzucił przytulne zdjęcie do mediów społecznościowych 

[Zdjęcie] Narzeczony byłego mistrza WWE Intercontinental wrzucił przytulne zdjęcie do mediów społecznościowych 

Spikerka ringowa WWE Samantha Irvin niedawno pozowała ze swoim prawdziwym chłopakiem Ricochetem na Halloween.

Ricochet przeniósł się na RAW po drafcie WWE 2023. Ricochet ostatecznie wdał się w feud z Loganem Paulem, który trwał tygodniami, zanim obaj mężczyźni zmierzyli się ze sobą na SummerSlam. Podczas imprezy YouTuber skutecznie go pokonał.

W mediach społecznościowych prawdziwa dziewczyna Ricocheta, Samantha Irvin, przesłała zdjęcie siebie wraz ze swoim partnerem . Na zdjęciu była przebrana za wiedźmę, natomiast Ricochet przebrał się za „koktajl proteinowy” na Halloween.

„Wiedźma i koktajl proteinowy wchodzą na przyjęcie urodzinowe… @kingricochet” – Irvin podpisał zdjęcie.

Poniżej możesz obejrzeć zrzut ekranu historii Samanthy Irvin na Instagramie:

Samantha Irvin podzieliła się szczerą opinią na temat meczu WWE Superstars Ricochet i Logana Paula

W wywiadzie dla Chrisa Van Vlieta Irvin wspomniała o swoim rozczarowaniu w związku z walką Ricochet vs. Paul. Stwierdziła, że ​​po raz pierwszy widziała, jak jej narzeczony został zaatakowany na jej oczach.

Dodała, że ​​choć był to dla niej jeden z najgorszych momentów, doprowadziła do ogłoszenia tak, jak była zobowiązana.

„Nie byłem szczęśliwy i zdecydowanie nie byłem szczęśliwy, że miałem aparat przed twarzą, gdy on [Logan Paul] do mnie to mówił. Więc nie jest to mój ulubiony moment i to jest szalone, bo tak często się go powtarza. To najdziwniejszy moment, jaki przeżyłem, ale wiesz, że jest w porządku. Bez względu na wszystko, miałem zamiar usunąć to ogłoszenie, bez względu na wszystko, ale najwyraźniej byłem w szoku. Nie widziałam wcześniej, żeby ktoś zaatakował mojego narzeczonego kastetami, więc to był pierwszy raz.

Byłoby ekscytujące zobaczyć, jakie plany WWE ma wobec Ricocheta w najbliższej przyszłości.

Jakie są Twoje przemyślenia na ten temat? Zagłosuj w sekcji komentarzy poniżej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *