Założyciel PFL wykorzystuje przykład piłki nożnej, aby uzasadnić, dlaczego PFL Africa jest niezbędna, dzieli się planami na globalną promocję
PFL planuje ekspansję na Bliski Wschód i dąży do tego, aby Francis Ngannou odegrał dużą rolę w jej sukcesie. Odnosząc się do ogólnoświatowego modelu piłki nożnej, Donn Davis wyjaśnił, w jaki sposób wyprawa do Afryki pomogłaby nie tylko lokalnym zawodnikom, ale całemu sportowi.
„The Predator” jest przez wielu uważany za obecnie najlepszego zawodnika wagi ciężkiej na świecie i stanowi ogromny wyczyn dla Professional Fighters League. Potęga posiadała złoto UFC, ale zwolniła je, aby kontynuować rozmowy gdzie indziej, ponieważ wizja przyszłości jego i firmy nie była zgodna.
Omawiając swoją decyzję o ekspansji na Afrykę i korzyści z niej płynące, założyciel PFL , Donn Davis, przedstawił swój plan globalnej promocji MMA i chce naśladować sukces piłki nożnej w tak wielu różnych krajach.
„Mamy zawodników z 30 krajów, a nasze walki są transmitowane do 150 krajów. Ale teraz chcemy zabrać PFL do fanów. Jeśli spojrzysz na piłkę nożną [piłkę nożną], na całym świecie jest 10 głównych lig, ponieważ fani chcą mieć własnych bohaterów… PFL Arica będzie pierwszą dużą firmą, która to zrobi. Chcielibyśmy wystartować na Bliskim Wschodzie z najlepszymi lokalnymi zawodnikami — wszystkie wydarzenia w regionie, w lokalnym czasie największej oglądalności, w streamingu i transmisji… Cała ta inicjatywa ma być Ligą Mistrzów MMA… Najlepszym krokiem do Globalny PFL. [h/t Al Jazeera ]”
W stale rozwijającym się sporcie ekspansja jest kluczem do sukcesu. Jeśli pociągną za spust w swoich planach w Afryce, może to być monumentalne dla przyszłości firmy, ponieważ UFC od lat bezskutecznie szuka otwarcia obiektu na kontynencie.
Z jakim sprzeciwem spotkał się Francis Ngannou od czasu dołączenia do PFL?
Chociaż jego przeprowadzka do nowego domu była historycznym momentem, który może przynieść korzyści zawodnikom w przyszłości, decyzja Francisa Ngannou nie została przyjęta z zadowoleniem przez wszystkich.
Po odrzuceniu oferty UFC i rozstaniu się z firmą, niektórzy fani uważają, że zrobił to, aby uniknąć walki z największym konsensusem wszechczasów, Jonem Jonesem .
Chociaż najprawdopodobniej nigdy nie będziemy świadkami tej przebojowej walki, trudno zrzucić winę na Ngannou. 36-latek z zadowoleniem przyjął walkę z „Bonesem”, trzymając tytuł wagi ciężkiej UFC, ale Hall-of-Famer nie mógł dojść do porozumienia z organizacją.
Dodaj komentarz