Paulo Costa wyjaśnia, dlaczego w następnej kolejności chce walczyć z Kamaru Usmanem, a nie z Khamzatem Chimaevem

Paulo Costa wyjaśnia, dlaczego w następnej kolejności chce walczyć z Kamaru Usmanem, a nie z Khamzatem Chimaevem

Paulo Costa, świeżo po wyczerpującej walce z Robertem Whittakerem na UFC 298, ma na celu głośną walkę z byłym królem wagi półśredniej Kamaru Usmanem.

Pomimo mężnego wysiłku Costa nie udało mu się pokonać Whittakera, a były mistrz zapewnił sobie jednogłośną decyzję o zwycięstwie nad Brazylijczykiem. Niezrażony „Borrachinha” rzucił odważne wyzwanie, potępiając Usmana, jednocześnie odrzucając swojego rywala w wadze średniej Khamzata Chimaeva.

W niedawnym wywiadzie dla Submission Radio Costa opowiedział o swoim pragnieniu zmierzenia się z Usmanem, wierząc, że jest to kolejny logiczny krok w przypadku „Nigeryjskiego koszmaru”:

Myślę, że zrobił już wszystko, co powinien mieć w wadze półśredniej. Więc myślę, że już czas… On też nie jest taki młody… Myślę, że nadszedł czas, aby przeszedł do wagi średniej. Zrobił to raz przeciwko Chimaevowi… Po prostu dostał krótkie powiadomienie i przeszedł do wagi średniej, ważąc jak waga półśredniej.

On dodał:

„Myślę więc, że ta walka ma sens, a on jest potężnym facetem. Ma różne umiejętności w parterze, umiejętności zapaśnicze, powalenia i uderzenia. Myślę, że warto stoczyć tę walkę, wiesz. I ponownie postawić jednego z nas na linii (mistrzostwa).

Sprawdź komentarze Paulo Costy poniżej (14:04):

Costa ma imponujące osiągnięcia, pokonując już znanych zawodników, takich jak Yoel Romero, Uriah Hall i Johny Hendricks.

Z drugiej strony Usman pięciokrotnie obronił tytuł wagi półśredniej, a wcześniej miał passę dziewięciu zwycięstw z rzędu. Jeśli Usman pozostanie w wadze średniej, walka z Costą byłaby ekscytującym pojedynkiem.

Paulo Costa reaguje na swoją bliską porażkę przez decyzję na UFC 298

Paulo Costa, pomimo porażki z Robertem Whittakerem na UFC 298, opuścił oktagon z podniesioną głową.

Podczas gdy Whittaker odniósł zwycięstwo na kartach wyników, Costa przez cały czas trwania zawodów pokazywał swojego niezaprzeczalnego ducha walki. Prawie zapewnił sobie wykończenie w pierwszej rundzie oszałamiającym kopnięciem z obrotową piętą, pokazując swoją wybuchową moc. Po walce w mediach społecznościowych Costa wyraził wdzięczność fanom i potwierdził decyzję sędziów.

„Hej, mtfks, jesteście niesamowici, dziękuję wszystkim za wsparcie. Podczas walki czułem, że wygrywam, odpychając go i raniąc go w twarz, ale sędzia był innego zdania. W każdym razie wróciłem bez kontuzji, a następnie będę wywierał jeszcze większą presję, aż do końca. Kocham was wszystkich.”

Sprawdź post Paulo Costy poniżej:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *