Paul Heyman wyróżnia osobowość AEW w odpowiedzi na nazwanie go „złośliwym” przed WWE RAW

Paul Heyman wyróżnia osobowość AEW w odpowiedzi na nazwanie go „złośliwym” przed WWE RAW

Paul Heyman wysłał wiadomość przed sesją WWE RAW w tym tygodniu.

Dobrze znane konto na Twitterze opublikowało niedawno fragment promocyjny WCW z 1989 roku, przedstawiający Paula Heymana i Jima Rossa. Heyman w humorystyczny sposób naśladuje w klipie styl mówienia Rossa. W poście żartobliwie oskarża się Mędrca o psotność.

W odpowiedzi na określenie go „złośliwym” były działacz ECW zapytał, dlaczego oskarżenie skierowano do niego, zamiast nazwać Jima Rossa prowokatorem.

„Dlaczego, och, dlaczego, och, dlaczego, och, dlaczego nazywa się mnie psotnikiem, a nie prowokatorem? @WWE #WCW #ThePhone #PaulEDangerously #BestMulletEver” – napisał Heyman.

Sprawdź jego tweet poniżej:

Podczas gdy Paul Heyman odgrywa kluczową rolę w codziennych programach WWE jako Wiseman to Roman Reigns, Ross obecnie współpracuje z AEW jako główny komentator.

Były dyrektor generalny WWE Eric Bischoff bardzo chwalił Jima Rossa

Eric Bischoff podzielił się niedawno swoimi spostrzeżeniami na temat tego, jak wykorzystałby Jima Rossa w obecnej epoce.

W jednym z odcinków swojego podcastu „83 Weeks” Bischoff powiedział, że postawi osobowość AEW jako Hulka Hogana wśród komentatorów . Podkreślił potrzebę potraktowania cennego talentu Rossa jako szczególnej atrakcji, wykorzystując go strategicznie.

„Uczyniłbym Jima Rossa Hulkiem Hoganem spośród spikerów mojej firmy. Zrób z niego atrakcję. Spraw, żeby był wyjątkowy. Buduj jego dziedzictwo. Zaprezentuj go. Uczyń go Johnem Maddenem, jeśli chcesz, wrestlingu zawodowego, bo taki właśnie jest. Nie musisz nawet go takim robić, wystarczy wykorzystać fakt, że nim jest, promować go, budować i wykorzystywać go we właściwych miejscach, podobnie jak używano Undertakera pod koniec jego kariery” – powiedział Bischoff.

Legendarny komentator obecnie wraca do zdrowia po operacji raka prawego biodra .

Co sądzisz o uwagach Paula Heymana? Daj nam znać w sekcji komentarzy poniżej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *