Paul Heyman reaguje na ogłoszenie wielkiego meczu The Bloodline z udziałem Randy’ego Ortona

Paul Heyman reaguje na ogłoszenie wielkiego meczu The Bloodline z udziałem Randy’ego Ortona

Paul Heyman na Instagramie zareagował na nadchodzący mecz The Bloodline z Randym Ortonem i LA Knight.

WWE potwierdziło, że Orton i Knight zmierzą się z Solo Sikoą i Jimmym Uso w tag team matchu po ich konfrontacji w zeszłym tygodniu. Podczas zeszłotygodniowego programu Orton oficjalnie podpisał kontrakt z niebieską marką i rozpoczął feud z The Bloodline. Uderzył także Jimmy’ego RKO i zwrócił uwagę Romana Reignsa.

Nawiązując do swojej historii na Instagramie, Heyman udostępnił grafikę meczu Orton i Knight kontra Jimmy i Solo. W reakcji na mecz wysłał dwuwyrazową wiadomość.

„TRENDY NA CAŁYM ŚWIECIE…” – napisał Heyman.

Obejrzyj zrzut ekranu historii Heymana na Instagramie:

Randy Orton opowiedział o swoich możliwych hollywoodzkich aspiracjach poza WWE

Randy Orton niedawno opowiedział więcej o swoich aspiracjach poza WWE, stwierdzając, że nie będzie brał kolejnego dnia za pewnik.

W wywiadzie dla podcastu IMPAULSIVE Logana Paula Orton stwierdził, że kocha swoją pracę jako zawodowy zapaśnik i dostał drugą szansę w karierze po wyzdrowieniu po niedawnej kontuzji. Orton powiedział:

„Kiedy miałem 19 lat, podpisałem kontrakt z WWE. Więc jestem jedynym facetem, który nigdy nie wychodzi i nie wraca, cóż, poza Johnem Ceną. Ale będę tutaj. To ja. Nie przeniosę się do Hollywood. Kocham to co robię. Właśnie miałem 18 miesięcy przerwy na powrót do zdrowia po zespoleniu kręgosłupa. Dlatego też stanąłem przed faktem, że być może nie uda mi się tego powtórzyć. To prawie tak, jakbym dostał drugi kontrakt w swojej karierze i nie zamierzam brać ani dnia na ringu za pewnik, ani sekundy na ringu za pewnik.”

Oczekuje się, że Orton rozpocznie feud z Romanem Reignsem na początku 2024 roku i prawdopodobnie będzie walczył o mistrzostwo Undisputed WWE Universal Championship.

Czy jesteś podekscytowany nadchodzącym meczem Randy’ego Ortona na SmackDown? Zagłosuj w sekcji komentarzy poniżej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *