Patrick Beverley sugeruje, że powrót Joela Embiida do 76ers nie gwarantuje Filadelfii szans na play-offy
Po pauzie spowodowanej kontuzją Joel Embiid w środę powrócił do drużyny Philadelphia 76ers. To był jego pierwszy mecz po powrocie od czasu, gdy 30 stycznia nabawił się kontuzji kolana. Pomimo porażki MVP zdobył 24 punkty w zaledwie 29 minut gry, trafiając 6 z 14 strzałów, a Sixers pokonali OKC Thunder 109- 105. Jego powrót nie mógł nastąpić w lepszym momencie, ponieważ Sixers mają problemy w rankingach wschodnich.
Pomimo tego, że Sixers znaleźli się w fazie początkowej w turniejach play-in, powrót Embiida znacznie zwiększył szanse Sixers na awans do play-offów. Ponieważ Embiid jest już zdrowy, niektórzy uważają, że zespół ponownie jest poważnym kandydatem, inni natomiast pozostają sceptyczni.
Pomimo powrotu Joela Embiida, jego były kolega z drużyny Patrick Beverley pozostaje sceptyczny co do szans Sixers na awans do play-offów. W swoim podcaście „The Pat Bev Show” Beverley wyraził wątpliwości, czy sama obecność Embiida może zagwarantować sukces w chaosie turnieju Play-In.
„Rozgrywka to jednak tylko jeden mecz. To jest myśl. Jest to bardzo trudne, zwłaszcza jeśli nigdy wcześniej w nim nie grałeś. Absolutnie nie dyskredytuję Filadelfii. Posiadanie Joela w jakimkolwiek pieprzonym meczu czyni cię jedną z najlepszych drużyn, w których jest zdrowy. Ale nie ma tego uczucia; to tylko jedna gra. To jest jak marcowe szaleństwo; wszystko może się zdarzyć” – powiedziała Beverley.
Powrót Embiida na kort okazał się korzystny dla Sixers, którzy zapewnili sobie zwycięstwo z Thunder. Na sześć meczów do końca sezonu jego imponujący występ w meczu po powrocie sugeruje, że będzie mógł grać przez pozostałą część sezonu.
Czy Joel Embiid jest kluczem do posezonowego triumfu Sixers?
Pomimo tego, że Philadelphia 76ers prowadzona przez Joela Embiida nie zdołała jeszcze w swojej erze przekroczyć półfinału Konferencji Wschodniej ze względu na częste zmagania się z kontuzjami pod koniec sezonu. Jednak po dwumiesięcznej przerwie Embiid ma teraz szansę zregenerować się i wrócić na kort w doskonałej formie, co potencjalnie może zapewnić Sixers sukces w fazie play-off.
Pomimo tego, że Sixers znajdowali się wcześniej na szczycie Konferencji Wschodniej z Embiidem na czele na poziomie MVP, od tego czasu Sixers spadły w rankingach. W rezultacie oczekuje się, że teraz wezmą udział w turnieju play-in, aby zapewnić sobie miejsce w fazie play-off. Jeśli uda im się awansować, w pierwszej rundzie zmierzą się z mocnymi przeciwnikami, takimi jak Boston Celtics czy Milwaukee Bucks pod wodzą Giannisa Antetokounmpo.
Obecnie Sixers zajmują ósme miejsce w tabeli i tracą 1,5 meczu do siódmej drużyny Indiana Pacers. Gdyby sezon miał się dzisiaj zakończyć, zmierzyliby się z Pacers w Indianie, a zwycięzca w pierwszej rundzie zmierzyłby się z Bucks. W przypadku porażki Sixers zmierzą się ze zwycięzcą meczu play-in pomiędzy Atlanta Hawks i Chicago Bulls.
Wysokie stawki w turnieju play-in nie są obce obu zespołom. Aby zapewnić sobie miejsce w pierwszej rundzie, Sixers potrzebowaliby Joela Embiida, który zapewniłby imponujący występ, ale nawet wtedy, jako ósmy rozstawieni, czekałaby ich ciężka walka z faworyzowanym Boston Celtics. Choć powrót Embiida jest obiecującym wydarzeniem, droga do finału Konferencji Wschodniej – wyczynu, którego nie udało im się osiągnąć od 2001 roku – pozostaje wyzwaniem dla Sixers.
Dodaj komentarz