Zapowiedź i prognozy ONE Friday Fights 46: Joseph Lasiri kontra Prajanchai

Zapowiedź i prognozy ONE Friday Fights 46: Joseph Lasiri kontra Prajanchai

Rewanże są zawsze zabawne, zwłaszcza gdy dzieje się zła krew, a stawka jest najwyższa w historii.

Znajomi przeciwnicy Joseph Lasiri i Prajanchai PK Saenchai powrócą do zaciekłej rywalizacji za kilka godzin, wymieniając ciężką artylerię podczas głównego wydarzenia ONE Friday Fights 46: Tawanchai kontra Superbon w mistrzostwach świata Muay Thai w wadze słomkowej ONE pojedynek zjednoczeniowy.

Legendarny teren stadionu Lumpinee w Bangkoku po raz kolejny zostanie uhonorowany nocą światowej klasy walk, która odbędzie się 22 grudnia.

Chociaż ta karta jest po brzegi wypełniona najlepszymi talentami z wielu dywizji, wzajemna historia Lasiriego i Prajanchaia sprawia, że ​​jest to prawdopodobnie najciekawsza fabuła tego wydarzenia.

W końcu „Huragan” zakończył jedno z największych niepokojów w historii Muay Thai, kiedy zdetronizował pozornie niepokonany tajski niszczyciel na gali ONE 157 w 2022 roku.

Lasiri pobił Prajanchaia tak mocno, że po 3. rundzie nie był już w stanie odpowiedzieć na dzwonek i wstać ze stołka.

Długo oczekiwana szansa Prajanchaia na odkupienie wreszcie nadeszła, ponieważ stara się wyrównać rachunki ze swoim oprawcą. Lasiri natomiast niczego nie pragnąłby bardziej niż udowodnienia, że ​​największe zwycięstwo w jego karierze nie jest dziełem przypadku, zjednoczenia pasów i zostania niekwestionowanym królem dywizji.

Jamesa DeRozario

„The Hurricane” może siać spustoszenie w tym szanowanym lokalu, jeśli uda mu się utrzymać ten sam poziom wydajności, który zmartwił Prajanchaia jakieś 17 miesięcy temu.

Jego zawrotne ciosy pomogły mu wówczas przełamać upartą obronę Tajlandczyka i istnieją podstawy, by wierzyć, że włosko-marokański dynamit będzie trzymać się tej samej strategii aby rozpocząć drugi rozdział rywalizacji.

Kiedy już opanuje się, mieszkaniec Mediolanu będzie trzymać Tajlandczyka w niepewności, a to kluczowy moment, który pomoże określić tempo rund mistrzowskich.

Jedyny pięciorundowy występ Lasiriego zmierzył się z Rodtangiem podczas jego ostatniego występu, ale widzę, że radzi sobie lepiej w głębszych końcówkach tego spotkania, ponieważ mimo wszystko ma coś do udowodnienia.

Potężne cięcie podbródkowe lub podstępny hak może wystarczyć, aby powalić Prajanchaia, gdy jego bateria spada. Od tego momentu, nawet jeśli nie dostanie nokautu ani TKO, 32-latek powinien mieć w sobie siłę, by odnieść wygodny triumf i 26 funtów złota.

Typ: Josepha Lasiriego przez jednomyślną decyzję

Teda Razona

Gorzki smak porażki wciąż pozostaje w ustach Prajanchaia i wierzę, że zrobi wszystko, co w jego mocy, aby pozbyć się tego podłego uczucia. Gratulacje dla Lasiriego za zwieńczenie swojej historii „Rocky” potężnym atakiem tajskiego niszczyciela w zeszłym roku, ale nie sądzę, żeby piorun uderzył w niego dwa razy.

Odmłodzony Prajanchai jest człowiekiem z misją od czasu, gdy poniósł najgorszą stratę w swojej karierze z powodu „Huraganu”. Pokazał odnowione poczucie skupienia i znaczną poprawę w swojej serii trzech zwycięstw z rzędu.

Jeśli Prajanchai wyjdzie w takiej samej formie, w jakiej zaprezentował się przeciwko Samowi-A Gaiyanghadao w swoim tymczasowym występie, w którym zdobył tytuł, dla Lasiriego praktycznie będzie to koniec gry. Poza tym Lasiri ma długą przerwę, co z pewnością zaszkodzi jego argumentom w starciu z szybkim Tajlandczykiem, który ma impet po swojej stronie.

Podczas ich pierwszego spotkania Prajanchai za bardzo polegał na swoim bokserskim stylu i spodziewam się, że tym razem bardziej to urozmaici, wykonując więcej kopnięć, łokci i kolan.

Wolumen będzie jego kluczem do zwycięstwa w tym przypadku, ponieważ Lasiri to niepewny klient, którego trudno pokonać, jeśli podejdzie się tylko jednym uderzeniem.

Po powaleniu Lasiriego w pierwszych dwóch rundach, przewiduję, że Prajanchai zastosuje ostatnie szlify w trzeciej lub czwartej rundzie, aby pomścić swoją porażkę i zjednoczyć pasy.

Typ: Prajanchai przez TKO

Vince’a Richardsa

To będzie odpowiedni rewanż. Prajanchai za wszelką cenę pragnie zemścić się za porażkę z Josephem Lasirim, podczas gdy włosko-marokańska gwiazda chce udowodnić, że jego przygoda z Kopciuszkiem jeszcze się nie skończyła.

Zwycięstwo Lasiriego nad Prajanchaiem na gali ONE 157 było niezwykle dramatyczne, szczególnie biorąc pod uwagę przebieg walki. Prajanchai był postrzegany jako nowa twarz współczesnego Muay Thai, ale Lasiriemu nie można było odmówić zdobycia tytułu mistrza świata.

Rewanż może jednak potoczyć się nieco inaczej. Lasiri wraca po kontuzji, a Prajanchai właśnie zdobył tymczasowe złoto, pokonując legendarnego Sama-A Gaiyanghadao na gali ONE Friday Fights 22.

Rozpęd niewątpliwie jest po stronie Prajanchaia, ale Lasiri udowodnił już, że jest w najlepszej formie, gdy ma przeciwności losu.

Czy będzie to jednostronna sprawa, jak ich pierwsza walka? Nie, nie będzie. Czy będzie to zabawny palnik w stodole? Absolutnie.

Ciekawie będzie zobaczyć, jak Prajanchai zastosuje swoje zmiany w stylu walki Lasiriego, który ma gung-ho. Nieuniknione będzie, że Prajanchai będzie uważnie szukał swoich miejsc wśród fali kar Lasiriego.

Nie widzę, żeby którykolwiek z nich upadł, ale spodziewam się, że ręka Lasiriego zostanie podniesiona po pięciu brutalnych rundach chaosu.

Typ: Joseph Lasiri przez decyzję

Sprawdź swoje lokalne oferty lub odwiedź oficjalną stronę ONE Championship, aby dowiedzieć się, jak oglądać ONE Friday Fights 46 z Twojej lokalizacji. Fani w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie będą mogli obejrzeć galę ONE Friday Fights 46: Tawanchai vs. Superbon w systemie pay-per-view na watch.onefc.com 22 grudnia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *