Brak walki z Jonem Jonesem w UFC na zawsze będzie prześladował dziedzictwo Francisa Ngannou, nawet jeśli zostanie podwójnym mistrzem boksu MMA: wyjaśnia były weteran UFC

Brak walki z Jonem Jonesem w UFC na zawsze będzie prześladował dziedzictwo Francisa Ngannou, nawet jeśli zostanie podwójnym mistrzem boksu MMA: wyjaśnia były weteran UFC

Była gwiazda UFC Chael Sonnen wzbudziła wątpliwości co do dziedzictwa Francisa Ngannou, sugerując, że stracona szansa na walkę z Jonem Jonesem w UFC na zawsze będzie prześladować „Predatora”, niezależnie od jego sukcesów na ringu bokserskim.

Decyzja Ngannou o kontynuowaniu kariery w boksie zawodowym po rozstaniu się z UFC w wyniku sporów kontraktowych sprawiła, że ​​wielu fanów zastanawia się nad potencjalną rozgrywką z Jonesem.

Sonnen w swoim programie Beyond the Fight podkreślił znaczenie straconej szansy, kwestionując dziedzictwo Ngannou pomimo jego potencjalnych osiągnięć zarówno w boksie, jak i MMA:

„Będzie niekwestionowanym mistrzem boksu, co uczyni go najgorszym człowiekiem na świecie – jedynym niekwestionowanym mistrzem boksu wagi ciężkiej, który jest także niekwestionowanym mistrzem UFC”.

On dodał:

„Zastanawiam się, jak by sobie poradzili, gdyby zmierzyli się z Gordonem Ryanem… kiedy zmierzyliby się z Gablem Stevesonem. Nie jestem gotowy, aby tak po prostu przyznać się do winy… Zawsze będę zadawał sobie pytanie, dlaczego mając kontrakt i mając okazję do walki z Jonem Jonesem, nie zrobiłeś tego. To nie zniknie.”

Sprawdź komentarze Chaela Sonnena na ten temat poniżej (5:29):

Odejście Ngannou z UFC było spowodowane sporami kontraktowymi po jego obronie tytułu wagi ciężkiej przeciwko Ciryl Gane na UFC 270 . Pomimo negocjacji z UFC warunki kontraktu Ngannou i chęć swobody prowadzenia walk bokserskich pozostały nierozwiązane, co doprowadziło do jego odejścia z promocji.

Co Dana White powiedział o potencjalnej walce Jona Jonesa z Francisem Ngannou?

Dyrektor generalny UFC, Dana White, definitywnie odrzucił jakąkolwiek możliwość współpromowania walki Jona Jonesa i Francisa Ngannou z PFL.

Podczas konferencji prasowej po walce UFC 295 White został zapytany o potencjalną wzajemną promocję, odpowiadając:

„Nie, nie interesuje mnie to. Próbowaliśmy stoczyć tę walkę, ale oni nie chcieli tego zrobić i stało się. Nie jestem zainteresowany. Mamy jeden, dwa i trzy [najlepiej sprzedające się programy pay-per-view w MSG], oni [PFL] nie mogą sprzedać tej cholernej bramki… To głupie pytanie. Dlaczego powinienem to zrobić? Próbowałem tutaj stoczyć walkę; nie chcieli tego zrobić, ale ja powinienem współpromować?… Wygrywasz głupie pytanie wieczoru. Gratulacje, proszę pana.

White, wyraźnie sfrustrowany pytaniem, stwierdził, że próbował już zorganizować walkę pod szyldem UFC i kwestionuje logikę stojącą za współpromowaniem z innymi organizacjami.

Jego oświadczenie skutecznie gasi wszelkie nadzieje na walkę Jones vs. Ngannou w najbliższej przyszłości, przynajmniej nie poprzez wspólną promocję pomiędzy UFC i PFL .

Sprawdź komentarze Dany White’a na temat promowania Jones vs. Ngannou w poniższym klipie:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *