„Normalny człowiek walczący z bogami” – Gilbert Arenas przedstawia przekonujący argument za tym, że Kobe Bryant zasługuje na miejsce w debacie GOAT
Ciężka praca i wytrwałość, którą Kobe Bryant pokazał przez całą swoją karierę, nie mają sobie równych. Były zawodnik NBA Gilbert Arenas mówił o wyjątkowości gwiazdy LA Lakers i tym, co odróżnia go od innych gwiazd.
Zdaniem Arenas talenty pokoleniowe zazwyczaj można łatwo rozróżnić. Dla Michaela Jordana miał 48-calowy pionowy i ogromne dłonie. Shaquille O’Neal miał ponad siedem stóp wzrostu i wykazywał się brutalną siłą.
Magic Johnson, mierzący 180 cm rozgrywający, był w niekorzystnej sytuacji w porównaniu z większością obrońców.
Bryant nie miał żadnych cech, które posiadała większość wielkich zawodników wszechczasów. Ale nadal się wyróżniał, pracując nad maksymalnym obciążeniem swojego ciała. W podcaście Gil’s Arena Arenas zastanawiał się, jak legenda Lakers w pełni wykorzystała możliwości swojego ciała, aby wyróżnić się na tle innych.
„Co sprawia, że Kobe [Bryant] jest wyjątkowy w oczach graczy?” – powiedział Arenas. „Nie kierujemy się twoimi statystykami. Nie kierujemy się pochwałami. Analizujemy, jak dana osoba grała, jakie miała cechy.
„Kiedy pomyślisz o największych zawodnikach wszech czasów, 90, 80 procent z nich ma Boży dar w postaci naturalnego talentu, zdolności i ciała.
„Kobe, standard. Jeśli dam ci 6’6 i przyjmę każdego 6’6 gardy w NBA, to będzie historia. Nigdy byś go nie znalazła. Nie miał dużych rąk, nie był szybki, nie był szybki… Patrzymy na normalnego człowieka walczącego z bogami.
Nie należy przeoczyć wielkości Bryanta, a Arenas przedstawia przekonujący argument na temat debaty GOAT. Pięciokrotny mistrz doskonalił swoje rzemiosło i po drodze pokonywał utalentowane gwiazdy.
Były kolega z drużyny Kobe Bryanta stawia go na drugim miejscu za Michaelem Jordanem
Debata GOAT zawsze będzie gorącym tematem wśród fanów. W odcinku All The Smoke z czerwca 2023 r. Robert Horry podzielił się swoim zdaniem na ten temat.
Według niego pierwsze miejsce należy do Jordanii, a za nim plasują się Kobe Bryant i LeBron James.
„Myślę, że MJ ma jednego, Kobe ma dwa, a LeBron trzy. Mówię ludziom, że nie sądzę, żeby MJ miał wadę w swojej grze… Kobe był taki sam” – powiedział Horry (za pośrednictwem NBAinthezone na X).
Horry wskazał, że Jordan nie miał żadnej wady w swojej grze i postrzegał Bryanta jako osobę podobną do legendy Chicago Bulls.
Dodaj komentarz