„Żadna kobieta nie powinna się martwić” – Venus Williams wspomina swoją walkę o równe płace, która zakończyła się na Wimbledonie w 2007 roku

„Żadna kobieta nie powinna się martwić” – Venus Williams wspomina swoją walkę o równe płace, która zakończyła się na Wimbledonie w 2007 roku

Venus Williams niedawno mówiła o swojej walce o równe płace dla kobiet w tenisie oraz o debacie na temat parytetu wynagrodzeń, która nadciąga. Była pierwszą kobietą, która otrzymała taką samą nagrodę pieniężną jak jej męski odpowiednik na Mistrzostwach Wimbledonu w 2007 roku.

43-latka zmierzyła się z Ukrainką Eliną Switoliną w pierwszej rundzie Wimbledonu 2023. Pięciokrotna mistrzyni Wimbledonu wkroczyła na kort porywająco powitana przez tłum i zaczęła mocno.

Jednak poślizgnęła się na trawie w pierwszym secie i krzyknęła z bólu, co skłoniło jej trenera do pospieszenia jej z pomocą. Williams straciła rytm i przegrała mecz 4:6, 3:6.

Na pomeczowej konferencji prasowej prowadzący wywiad odniósł się do bezimiennego młodego zawodnika, który wiedział o walce z parytetem płac, ale teraz uważał za coś oczywistego wynagrodzenie takie jak mężczyźni.

Zapytana o swoje przemyślenia na ten temat, była światowa nr 1 wyraziła uniesienie, że równość płac staje się normą na Wimbledonie.

„Myślę, że żadna kobieta nie powinna się martwić, czy zarabia tyle samo. Bardzo się cieszę, że żadna kobieta ponownie na Wielkim Szlemie nie musi się tym nawet przejmować. Ona może po prostu grać w tenisa” – powiedziała.

To był pierwszy występ Venus Williams w Wielkim Szlemie w tym roku po wycofaniu się zarówno z Australian Open, jak i French Open z powodu kontuzji.

Kiedy Venus Willams stanęła na czele kampanii o równe nagrody pieniężne na Wimbledonie 2007

Venus Williams na Eastbourne International 2011
Venus Williams na Eastbourne International 2011

Podczas gdy równe nagrody pieniężne dla mężczyzn i kobiet w Wielkim Szlemie są dziś normą, był czas pod koniec lat 60., kiedy kobiety w tenisie zarabiały znacznie mniej niż ich koledzy.

W 1973 roku US Open stał się pierwszym turniejem wielkoszlemowym, w którym ogłoszono równe wynagrodzenie zarówno dla mistrzów, jak i dla kobiet, dzięki niestrudzonym wysiłkom WTA kierowanej przez Billie Jean King . Minęło prawie trzy dekady, zanim Australian Open pojawił się na pokładzie z równymi nagrodami pieniężnymi w 2001 roku.

Chociaż Wimbledon i French Open znacznie zmniejszyły różnicę w wynagrodzeniach, kiedy Wimbledon przyznał zwycięzcy gry pojedynczej mężczyzn 630 000 funtów, a kobiet 600 000 funtów w 2005 r., Nadal domagali się równej płacy.

W 2006 roku Venus Williams wraz z UNESCO prowadziła kampanię WTA na rzecz promowania równości płci w sporcie. Dzięki perswazji i pewnej presji ich wysiłki w końcu przyniosły owoce, gdy w lutym 2007 roku Wimbledon ogłosił, że po raz pierwszy od 1968 roku zaoferuje równe nagrody pieniężne.

„Największy turniej na świecie osiągnął dziś jeszcze wyższy poziom”, powiedział Williams po ogłoszeniu Wimbledonu. „Pochwalam dzisiejszą decyzję, która uznaje wartość kobiecego tenisa”.

French Open poszedł w ich ślady w ciągu miesiąca od ogłoszenia przez Wimbledon równej płacy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *