Znawca NFL zwraca uwagę na uderzające podobieństwa między Jordanem Love a Aaronem Rodgersem przed wielkim sezonem dla Packers QB
Gdy Jordan Love przygotowuje się do swojego pierwszego pełnego sezonu jako starter Green Bay Packers, nie sposób nie myśleć o tym, co stanie się z drużyną w pierwszym pełnym sezonie bez Aarona Rodgersa jako lidera.
Packers mieli szczęście, że w kolejności byli Brett Favre i Aaron Rodgers, ale Jordan Love jest większą niewiadomą niż Rodgers, kiedy przejął stery. Istnieją oczywiste podobieństwa w ich awansach, ale noszenie butów Aarona będzie ogromnym zadaniem dla młodego rozgrywającego.
Znawca NFL, Tom Pelissero, rzucił nieco światła na nadzieje pokładane w Green Bay:
Podobieństwa z Aaronem Rodgersem, kiedy przejął stery, i Jordanem Love są bardzo bliskie, a Matt LaFleur naprawdę starał się kontrolować oczekiwania pod względem „okej, jest proces wzrostu, wiesz, widzieliśmy to w praktyce ”, dlatego mają pewność, że mogą iść naprzód z Jordan Love. Ale rozegrał półtora meczu? Cóż, Aaron Rodgers również przejął władzę w czwartym roku – tak naprawdę rozegrał wtedy tylko półtora meczu. Co Pakowacze zrobili w 2008 roku? Poszli 6-10. W 2009 roku zrobili ogromny krok naprzód, aw 2010 wygrali Super Bowl. Może to podobny typ ścieżki dla Jordanii.
Jordan Love: wciąż zupełnie nieznany gracz
Po trzech sezonach na ławce rezerwowych, z rzadkimi występami za sprawą Rodgersa, przyszedł czas, by miał okazję udowodnić, że jest wart pierwszego wyboru użytego w 2020 roku. Misja nie będzie jednak łatwa i porównania zawsze będzie w pobliżu, ponieważ zastąpienie Aarona Rodgersa , czterokrotnego MVP, nigdy nie jest proste.
Spekulowanie o ścieżce tego, kim powinien być, jest w tym momencie niczym więcej niż zgadywaniem. Nawet sztab szkoleniowy, który obserwuje go od trzech lat, musi mieć wątpliwości. Szybkość i intensywność w grze na żywo są zupełnie inne, a jako zawodowiec ma tylko 83 podania w swojej karierze, małą próbkę i bez ciągłości.
Można ekscytować się Jordanem Love , ale to nie jest zespół Packers gotowy do rywalizacji w 2023 roku. Miejmy wobec niego sprawiedliwe oczekiwania.
Dodaj komentarz