Nowy zwiastun Destiny 2 Lightfall prezentuje Strand, Wyjaśnia Zdolność Ciemności
Zwiastun Lightfall prezentuje Strand
W najnowszym zwiastunie Bungie widzimy wszystkie trzy podklasy korzystające z różnych umiejętności, nowych w Strandzie. Na przykład Czarnoksiężnik zużywa trochę energii Strand, co wydaje się wzmacniać mocą ich broni, powodując, że zabicie powoduje jej wybuch. Wrogowie, których to dotyczy, zostają osłabieni, a po pokonaniu rozpadają się.
Zabójstwa na nici generują również coś, co Bungie nazywa „niciami”, które pełzają po ziemi i wybuchają, gdy trafią wroga. Tytani mogą generować fale energii za pomocą Barykad i otaczać ramiona ostrzami Strand. Łowcy używają kunai Strand przymocowanego do długiej przypominającej bicz liny energetycznej, aby atakować wrogów zarówno z bliska, jak i na odległość.
Jednak być może najbardziej wszechstronna umiejętność zapewniana przez Strand nie jest unikalna dla żadnej klasy. Możliwość przywołania zaczepu w powietrzu, przyczepionego do budynku lub określonych punktów w Neomunie, zapewni graczom niespotykaną zwrotność. Istnieją pewne obawy, że nowe możliwości przemierzania otworzą starą zawartość, trywializując wiele blokad wprowadzonych na długo przed stworzeniem Strand.
Wiemy, że możesz przyczepić swój chwytak do innych Strażników i ewentualnie do pocisków wystrzeliwanych z broni. Dzięki superzdolnościom, takim jak Thundercrash, już Tytani mogą latać na krótkich dystansach, a mechanika, taka jak Well of Radiance i Shatterdive, już przesuwa granice równowagi, dodanie haka może potencjalnie zniweczyć wiele dobrej roboty Bungie.
Nie będzie to stanowić problemu dla miejsca docelowego Neomuna ani historii opowiedzianej w Lightfall, ponieważ oba zostały zbudowane z przodu i na środku Strand. Strażnicy będą współpracować z Ozyrysem, niedawno ożywionym potężnym koktajlem Ciemności, aby uwolnić potencjał nowego rodzaju energii. Wydaje się również, że na całym Neptunie istnieją ogniwa energii Strand, z których będziemy mogli skorzystać, aby odblokować nowe moce lub wzmocnić to, co już mamy.
Dodaj komentarz