Nigdy więcej świętości? Ferrari stawia na napędy elektryczne
Ferrari zelektryfikuje 60% samochodów do 2026 r.
Ferrari mówi dosadnie: do 2026 r. co najmniej 60% samochodów w jego ofercie będzie elektrycznych (w 100% lub przynajmniej hybrydowych). Maksymalnie 40% nadal będzie polegać wyłącznie na silnikach spalinowych wewnętrznego spalania. To ważny krok w kierunku kolejnego celu: osiągnięcia neutralności węglowej najpóźniej do 2030 roku.
To szybkie tempo elektryfikacji, biorąc pod uwagę, że producent wprowadził na rynek pierwszy masowo produkowany pojazd hybrydowy typu plug-in zaledwie trzy lata temu. Mowa oczywiście o Ferrari SF90 Stradale. Od tego czasu do składu dołączyła kolejna hybryda: 296 GTB.
Elektryk musi brzmieć dumnie
Tworząc w pełni elektryczne samochody, Ferrari chce wykorzystać swoje doświadczenie w sportach motorowych. Wszystko po to, by zachować to, za czym tak lubią samochody tego włoskiego producenta, mimo odchodzenia od klasycznych rozwiązań. Baterie będą również produkowane od początku do końca w naszych własnych fabrykach.
Źródło: Ferrari, Engadget
Dodaj komentarz