Ostateczny termin wymiany zawodników w NBA: 5 zawodników zrobiłoby różnicę, z udziałem Alexa Caruso
Termin wymiany kontraktów w NBA na rok 2024 upływa za niecałe dwa tygodnie i oczekuje się, że kandydaci wprowadzą kilka dużych zmian. Niektóre zespoły, takie jak Indiana Pacers, New York Knicks i Miami Heat, dokonały już transakcji, które mogą mieć wpływ na drugą połowę sezonu.
Pacers kupili Pascala Siakama od Toronto Raptors, a Knicks pozyskali OG Anunoby’ego w ramach osobnej umowy. Heat zamienili weterana rozgrywającego Kyle’a Lowry’ego w dynamicznego strzelca Terry’ego Roziera dzięki wymianie handlowej z Charlotte Hornets w zeszłym tygodniu.
Inne plotki, że drużyny, które prawdopodobnie zawrą transakcję przed terminem wymiany lub w jego terminie, to LA Lakers, Golden State Warriors, Phoenix Suns, Sacramento Kings i Dallas Mavericks.
W ostatecznym terminie wymiany handlowej w NBA pięciu graczy zrobiłoby różnicę, z udziałem Alexa Caruso
Jednym z powodów, dla których rywalizująca drużyna zawiera umowę w ostatecznym terminie handlu NBA, jest zwiększenie swoich szans na zdobycie mistrzostwa. Są tacy gracze, jak Alex Caruso z Chicago Bulls, który nie jest supergwiazdą, ale odgrywa ważną rolę w drużynie.
Przyjrzyjmy się 5 graczom, którzy mogą mieć decydujące znaczenie w ostatecznym terminie wymiany przypadającym 8 lutego.
1. Dejounte Murray
Prawdopodobnie największe nazwisko na rynku handlowym w tym sezonie, Dejounte Murray to były zawodnik All-Star i jeden z najlepszych dwukierunkowych obrońców w NBA. Murray nie współpracował zbyt dobrze z Trae Youngiem z Atlanta Hawks, co skutkowało katastrofalną kampanią.
Murray zapewnia punktację, rozgrywanie, obronę i strzały sprzęgła każdemu zawodnikowi, który chce zdobyć zdeklarowanego strażnika. Trudno będzie go wyciągnąć od Hawks, ale według doniesień niektóre zespoły, takie jak LA Lakers, rozważały potencjalną wymianę.
2. Kyle Kuzma
Washington Wizards to jedna z najgorszych drużyn w NBA w tym sezonie. Kyle Kuzma może być jedynym światłem w mrocznym okresie koszykówki Wizards, pomimo ciągłego trollowania w mediach społecznościowych. Kuzma jest uzasadnioną opcją na trzecią bramkę dla pretendenta.
Były mistrz NBA poprawił także zbiórkę i jest niedocenianym obrońcą. Ze względu na nowo podpisany kontrakt będzie kosztował fortunę, ale drużynie takiej jak Dallas Mavericks przydałby się ktoś taki jak on.
3. Malcolm Brogdon
Niektórzy mogli już zapomnieć, ale Malcolm Brogdon z Portland Trail Blazers jest szóstym zawodnikiem roku. Brogdon radzi sobie dobrze zarówno jako starter, jak i na ławce rezerwowych, chociaż historia jego kontuzji jest nieco niejasna. Zapewnia wiele w ofensywie, co może być przydatne dla rywalizującej drużyny.
Jedną z drużyn, która mogłaby skorzystać z usług Brogdona, jest Phoenix Suns. Brakuje im prawdziwego rozgrywającego, pomimo tego, co robią Bradley Beal i Devin Booker. Brogdon zapewnia stabilność i tak już dobrej drużynie Suns, w której skład wchodzi także Kevin Durant. Jest także dobry, niezależnie od tego, czy wchodzi z ławki, czy jako starter.
4. Alex Caruso
Alex Caruso z Chicago Bulls jest jednym z najlepszych obrońców obwodowych w NBA. Caruso może pomóc wielu drużynom zdobyć mistrzostwo NBA, co zrobił dla LA Lakers w 2020 roku. Pozwolenie mu na swobodne poruszanie się przez Lakers to jedna z najgorszych decyzji franczyzy w ostatnim czasie.
Caruso wyróżnia się jako obrońca jeden na jednego, który może chronić graczy od jednego do czwartego. Może być także świetnym pomocnikiem w obronie, mając na swoim koncie dużą liczbę bloków, pomimo swojego rozmiaru. Jego rzuty za trzy punkty również są celne w tym sezonie i stanowią dodatkową broń dla każdego pretendenta.
5. Bojan Bogdanovic
Choć doświadczeni strzelcy, tacy jak Zach LaVine i DeMar DeRozan, mogą pomóc każdej drużynie w walce o tytuł, na rynku handlu dostępne są tańsze opcje. Jednym z takich graczy jest Bojan Bogdanovic z Detroit Pistons. Bogdanovic to świetny strzelec, który może grać na obu napastnikach.
34-letni zawodnik może strzelać na różne sposoby, a tego właśnie będzie potrzebować Philadelphia 76ers, gdy tylko wróci do zdrowia. Nie będzie kosztować więcej niż LaVine i DeRozan, ale może być świetną trzecią opcją dla zespołu chcącego zdobyć mistrzostwo.
Dodaj komentarz