Ostateczny termin wymiany ofert NBA: 5 pretendentów i ich największe słabości, którymi należy się zająć
Termin wymiany handlowej przypadający na 8 lutego w NBA szybko się zbliża, a w dalszym ciągu krążą niezliczone pogłoski handlowe. Większość z nich dotyczy aspirujących pretendentów do tytułu NBA, którzy chcą odwrócić losy swoich rozczarowujących sezonów, lub drużyn średniej klasy lub przebudowujących się, które chcą sprzedać aktywa. Jednak nawet czołowi pretendenci do ligi nadal mogliby korzystać z ulepszeń.
NBA jest tak szeroko otwarta jak zawsze, drobne transakcje w ostatecznych terminach mogą zadecydować o różnicy w fazie play-off. Dlatego każda rywalizująca drużyna powinna dołożyć wszelkich starań, aby wzmocnić swoją rotację.
W związku z tym poniżej przedstawiamy pięć największych słabości czołowych zawodników ligi, którymi należy się zająć:
Największe słabości pretendentów do NBA przed ostatecznym terminem handlu
LA Clippers: Rozmiar
Los Angeles Clippers (30-15) ostatnio prosperują, wygrywając 13 z ostatnich 16 meczów. Ich gwiazdorskie trio w składzie Kawhi Leonard, Paul George i James Harden doprowadziło ich do czołowej czwórki ofensywnych rankingów (119,6). Jednak zespołowi nadal przydałby się dodatkowy rozmiar.
Środkowy startujący Ivica Zubac będzie pauzował przez co najmniej kilka tygodni z powodu nadwyrężenia prawej łydki. Tymczasem ich rezerwowi wielcy mężczyźni, weterani Mason Plumlee i Daniel Theis, oferują ograniczoną produkcję po obu stronach boiska.
Niezawodne dwukierunkowe centrum z możliwością łączenia między piętrami mogłoby przenieść Los Angeles na wyższy poziom. Jednak zespół prawdopodobnie musiałby poświęcić część swojej cennej gardy i głębi skrzydeł, aby doszło do porozumienia.
Milwaukee Bucks: Obrona
Słaba obrona Milwaukee Bucks jest prawdopodobnie najbardziej rażącą słabością każdego rywala. Pomimo rekordu 32-15 i trzeciego w rankingu rankingu ofensywnego (120,1), Bucks zajmują zaledwie 19. miejsce w rankingu defensywnym (116,3).
Po wymianie defensywnego gwiazdora Jrue Holidaya na ofensywną supergwiazdę rozgrywającego Damiana Lillarda w zeszłym sezonie zespołowi szczególnie brakuje niezawodnej obrony obwodowej.
Zarówno Lillard, jak i rozpoczynający strzelectwo Malik Beasley są pasywami defensywnymi. Jeśli więc Bucks znajdą sposób na ulepszenie obrony w punkcie ataku, powinno to pomóc im stać się znacznie bardziej wszechstronną drużyną.
Denver Nuggets: Głębia
Po zdobyciu tytułu NBA w 2023 roku Denver Nuggets stracili kluczowe elementy rotacyjne Bruce’a Browna i Jeffa Greena w wolnej agencji. Nuggets (33-15) zrekompensowali to, dając dłuższy czas gry potencjalnym kandydatom Christianowi Braunowi i Peytonowi Watsonowi, z różnym skutkiem. Zespół mógł jednak nadal korzystać ze sprawdzonej głębi weterana.
Nuggets zajmują 25. miejsce w NBA pod względem punktacji na ławce rezerwowych (29,7 punktów na mecz). Zatem pozyskanie dodatkowego kreatora strzałów w gardzie i wszechstronnego napastnika pomogłoby wzmocnić ich skład na nadchodzącą obronę tytułu.
Phoenix Suns: Rozmiar
Kolejnym pretendentem potrzebującym rozmiaru jest Phoenix Suns. Suns poszli all-in na swoją Wielką Trójkę, czyli Kevina Duranta, Devina Bookera i Bradleya Beala, co dało im ogromną siłę ofensywną. Jednak nadal brakuje obsady wspierającej na polu ataku gwiezdnego trio.
Środkowy weteran Jusuf Nurkic wykonał solidną robotę, obsadzając środkową pozycję startową. Jednak zespołowi nadal przydałby się lepszy środkowy rezerwowy, a także nastawiony na defensywę napastnik, aby odciążyć Duranta. Takie dodatki prawdopodobnie pomogłyby drużynie Phoenix poprawić swój 16. miejsce w rankingu defensywy (115,2) i 28. miejsce w tabeli (27,7 punktów na mecz).
Boston Celtics: Głębia
Boston Celtics mają prawdopodobnie piątkę najlepszych zawodników NBA w składzie: Jrue Holiday, Derrick White, Jaylen Brown, Jayson Tatum i Kristaps Porzingis. Jednak ich rotacja na ławce pozostawia wiele do życzenia.
Poza wielkim weteranem Alem Horfordem Celtics nie mają żadnego sprawdzonego weterana wchodzącego na ławkę rezerwowych. Dlatego polegają na młodszych graczach, takich jak Payton Pritchard i Sam Hauser, aby zapewnić swojej drugiej jednostce ofensywną iskrę.
Boston zajmuje zaledwie 27. miejsce pod względem punktacji na ławce rezerwowych (28,5 punktów na mecz). Zespół mógłby zatem skorzystać z pomocy innego nastawionego ofensywnie zawodnika z doświadczeniem w fazie play-off, aby złagodzić presję ciążącą na zawodnikach wchodzących w skład zespołu.
Dodaj komentarz